https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mówił, że chce odebrać sobie życie. Policjanci znaleźli go pijanego na rowerze

(ak) za KWP Bydgoszcz
sxc.hu
Ponad dwudziestu policjantów i dwa zastępy straży pożarnej szukało wczoraj 36-letniego tucholanina. Po czterech godzinach poszukiwań mężczyznę odnaleźli policjanci. Sytuacja była tym bardziej poważna, ponieważ mężczyzna wcześniej powiadomił, że chce odebrać sobie życie.

Wczoraj przed godziną 14 dyżurny tucholskiej komendy policji przyjął telefoniczne zgłoszenie o tym, że 36-letni mężczyzna chce popełnić samobójstwo.

- Policjantów zaalarmowała była żona mężczyzny - podaje st.asp. Brygida Zimnoch, oficer prasowy KPP w Tucholi. - Z jej relacji wynikało, że mężczyzna jest w lesie w okolicy Plaskosza i stamtąd telefonicznie poinformował ją, że chce odebrać sobie życie.

Dyżurny natychmiast wysłał w to miejsce policjantów, do których po chwili dołączyli strażacy.

Czytaj też:

Trzy w jednym. Policjant zatrzymał poszukiwanego, pijanego i z zakazem

- Po czterech godzinach poszukiwań policjanci odnaleźli poszukiwanego 36-latka - dodaje Zimnoch. - Mężczyzna jechał rowerem w kierunku Gołąbka. 36-latek był pijany, miał w organizmie prawie 1,5 promila alkoholu. Został przebadany przez lekarza i noc spędził w policyjnym areszcie.

O tym jakie będą jego dalsze losy zdecyduje dzisiaj lekarz. Na pewno 36-latek będzie musiał odpowiedzieć w sądzie za jazdę rowerem "po pijaku".

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska