Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mundial - Dla jednych miłość, dla innych przekleństwo

TOMASZ FROEHLKE, PAWEŁ SKRABA
W ich żyłach płynie latynoska krew. Gdy do walki ruszą wszystkie zespoły z tamtego kontynentu, na pewno zapulsuje mocno. Na zdjęciu (od lewej) Manuel D. Salas, Ricardo Coya, Alberto Alvarez (klęczy), Carlos Arroyo i Jose Mendoza
W ich żyłach płynie latynoska krew. Gdy do walki ruszą wszystkie zespoły z tamtego kontynentu, na pewno zapulsuje mocno. Na zdjęciu (od lewej) Manuel D. Salas, Ricardo Coya, Alberto Alvarez (klęczy), Carlos Arroyo i Jose Mendoza fot. Paweł Skraba
Wybieraj! Piłka nożna albo ja! - krzyczy Anka. Jarek się zastanawia.

Kup Gazetę Pomorską przez SMS - kliknij

Pojechali na długo oczekiwany urlop. Do Kołobrzegu. Trzy tygodnie, pogoda piękna. Od wczoraj dla 24-letniej Ani Jasińskiej z Bydgoszczy zaczął się koszmar. - Żar leje się z nieba, wieczory cudowne, a on nos w telewizor i świat dla niego nie istnieje. Możesz wejść, wynieść wszystko z pokoju, a on w ogóle by tego nie zauważył! Dobrze, że nie mamy dzieci, bo też by nam wynieśli. Do kiedy trwa ten cały mundial?
- Do 11 lipca.
- O rany! Chcesz mi powiedzieć, że przez następne dwa tygodnie tak będą wyglądały nasze popołudnia na wakacjach?! Chcę rozwodu!

O rok starszy Jarek Jasiński chciał kiedyś być wielkim piłkarzem, ale kontuzja kolana szybko przekreśliła te plany.
- Jakbyś miał jeszcze raz wybierać, z kim się ożenić: z piłką nożną czy z Anią? - pytam? - No, nie wiem, nie wiem - śmieje się Jarek.

Koszulka Barcelony, kupiona w firmowym sklepie na Camp Nou, mówi wiele o jego sympatiach. - Widziałeś w necie taki komiks, jak koleś siedzi przed telewizorem, piwko w dłoni i dobiegają komunikaty komentatora?

Widziałem. "Niesamowite. Polska przejmuje piłkę i przechodzi pod bramkę Hiszpanów . Gooool! Piękny strzał z daleka. Kolejny gol, Polska prowadzi 2-0! Piękny gol z przewrotki, wrzawa na trybunach! Ale cóż to? Na boisko wkracza drużyna Hiszpanii. Zaczynamy mecz..."

A teraz lecę na meczyk...

Od wczoraj ci, którzy potrafią grać, zaczęli największą imprezę sportową na świecie, czyli piłkarski mundial. Dla wielu, transmisje ze spotkań zaczynają wyznaczać rytm życia (Ania, nie martw się, mundial jest tylko co cztery lata!). Objawy nieuleczalnej choroby, zwanej futbolem, można spotkać prawie na każdym kroku.
- A teraz lecę na meczyk - tak zakończył wczorajsze spotkanie z wyborcami Andrzej Olechowski, kandydat na prezydenta. Inaugurację mistrzostw oglądał wraz ze swoimi współpracownikami w bydgoskim Warka Pub. - Nie kibicuję nikomu. Mistrzem zostanie Brazylia albo Hiszpania, tak bym chciał. A kto wygra wybory? Jest dobra stawka, są kandydaci z lepszymi szansami i z gorszymi. Ja się zaliczam do tych z lepszymi.

00 zł na Brazylię

Bukmacherzy przyznają, że zwiększony ruch jest już co najmniej od tygodnia. - Jeden pan postawił u nas 500 zł na mistrzostwo świata Brazylii. To na razie najwyższa stawka, jaką przyjęliśmy, jeśli chodzi o mundial - usłyszeliśmy w jednym z punktów bukmacherskich w centrum Bydgoszczy.

Jeśli Brazylia zostanie mistrzem, jegomość wzbogaci się o trzy tysiące złotych. Spotkany przez nas pan Zdzisław (nie chce ujawniać nazwiska) cały kupon postawił na Włochy: - To drużyna typowo turniejowa. Zazwyczaj zaczyna słabo, ale potem się rozkręca. Jestem pewien, że w tym roku zdobędzie mistrzostwo.
We wczorajszym, wieczornym meczu Urugwaju z Francją, najbardziej opłacało się postawić na remis. Wówczas wygrana stawka byłaby pięciokrotnie wyższa od zainwestowanych pieniędzy. Jeśli ktoś postawiłby na zwycięstwo Francji, potroiłby stawkę, a gdyby wygrał Urugwaj, wygrana byłaby pomnożona o współczynnik 3,60.

Zbiórka o 16!

Francja z Urugwajem grały wieczorem, ale przecież wcześniej mistrzostwa zaczęły Republika Południowej Afryki i Meksyk. A jeśli Meksyk, to obowiązkowe spotkanie Meksykanów, którzy wszyscy są kibicami piłki nożnej w kraju liczącym prawie 107 milionów ludzi. W Bydgoszczy ich ulubionym klubem jest "La Salsa".
Na spotkanie trzeba iść przygotowanym, a gdzie lepiej zasięgnąć języka, co Meksykanie lubią przegryźć do meczu, jeśli nie w restauracji "Mexico City"? - Przede wszystkim barritos, czyli tortille pszenne z wołowiną i czerwoną fasolą. A na deser papryczki jalapeno, piri piri i bardzo ostre papryczki habanero - powiedziała nam specjalistka meksykańskiej kuchni.

"La Salsa", której właścicielem jest Peruwiańczyk Carlos Arroyo, na mundial przygotowała się specjalnie. - Będziemy serwować latynoskie drinki, przede wszystkim mojito i palomę, podawane z chilli i tequillą.
Mojito to cukier trzcinowy, mięta, limonki, biały rum, kruszony specjalnie lód i woda mineralna gazowana. Paloma to z kolei m.in. tequilla, sól, chilli, limonki i woda gazowana.

Miejsca w pierwszym rzędzie przed ekranem zajęli Manuel D. Salas, Jose Mendoza i Alberto Alvarez z przyjaciółmi - Ricardo Coyą z Chile i Carlosem. W Polsce są od 8 miesięcy do 6 lat, wszyscy świetnie mówią w naszym języku. Manuel jest kompozytorem i muzykiem, Alberto i Jose pracują w firmie telekomunikacyjnej.

- Kto wygra? Oczywiście, że Meksyk! Jeśli nie, to niech wygrają Hiszpanie. Ale my i tak wierzymy w nasz zespół - przekrzykują się, robiąc wokół siebie sympatyczną wrzawę.
Teraz wszyscy kibicują Meksykowi. Gdy do boju ruszy Chile, wspierać będą Ricardo. Peru na mundialu nie ma, ale Carlos tym się nie martwi. Latynoska krew pulsuje mocniej, gdy do boju ruszają wszystkie zespoły z tamtego regionu świata.

Ale nie wszyscy żyją mundialem. - Moja małżonka chyba nawet nie wie, co to jest - przyznaje nam Adam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska