Niewysoki brunet dźwiga na plecach futerał z altówką. Otacza go tłum dziennikarzy, fotoreporterów i kamerzystów. To Paweł Czarny. Przyjechał do Rzeszowa odebrać paszport. Dostał się do pierwszej na świecie internetowej orkiestry symfonicznej.
Krok w krok za 18-latkiem z Mielca podąża ekipa z "Uwagi" telewizji TVN. Kręcą film do cyklu "Kulisy sławy". Chłopak przyjmuje cały ten szum ze śmiechem i opanowaniem.
Marzena zaraziła mnie pomysłem
Jako jedyny Polak Paweł zagra wraz z 90 muzykami na niepowtarzalnym koncercie w nowojorskiej sali koncertowej Carnegie Hall. Skład orkiestry symfonicznej wybrali internauci serwisu You Tube. To jedyna taka orkiestra na świecie.
- O tym, że poszukiwani są muzycy, dowiedziałem się od mojej dziewczyny Marzeny. Wyszperała informację na jednym z portali skrzypcowych. Postanowiliśmy oboje spróbować szczęścia - mówi Paweł, uczeń maturalnej klasy w Państwowej Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej II stopnia w Krakowie.
Właśnie tu musiał się przeprowadzić na czas nauki, kiedy miał 14 lat. Mieszka sam, na stancji. Nie ma bowiem przyszkolnego internatu.
- Rok podejmowaliśmy decyzję o przeprowadzce syna. Zgodziliśmy się, bo Paweł jest bardzo odpowiedzialnym człowiekiem. Wydawał nam się dojrzalszym od rówieśników - nie kryje dumy z syna mama Bogusława. - Poukładanym, stanowczym. Czasem wręcz perfekcjonistą - śmieje się.
Jest tylu ukrytych Beethovenów
Organizatorzy konkursu szukali ludzi z całego świata. Bez względu na wiek i płeć. Amatorów i profesjonalistów. Trzeba było jednak zagrać wskazane utwory. M.in. symfonię, którą skomponował Tan Dun - pochodzący z Chin dyrygent, kompozytor muzyki klasycznej i filmowej, który zasłynął dzięki ścieżce dźwiękowej do filmu "Przyczajony tygrys, ukryty smok". Oto, jak mistrz zachęcał do wzięcia udziału w projekcie: "W You Tube jest tylu niewidocznych Beethovenów. Wy wszyscy, walący w krzesła, walący w bębny, grający na pianinie. (...) Ta internetowa symfonia będzie platformą, na której możecie wszystko powiedzieć dźwiękiem, głosem, na dowolnym instrumencie albo bez żadnych instrumentów, korzystając z narzędzi kuchennych, bębnów hamulcowych, dźwięku ulic, kamieni, wody, papieru, czegokolwiek. Te wszystkie dźwięki to głos waszych serc".
Dwa i pół tysiąca konkurentów
Paweł musiał zagrać swoją partię tak, jakby grał z orkiestrą.
- Zachowanie właściwego tempa to nie jest takie łatwe - mówi chłopak.
Jak sobie poradził? Postawił laptopa przed sobą i grał patrząc na dyrygenta. Drugi fragment, który trzeba było przygotować, pozwolił już pochwalić się własną techniką i interpretacją. Paweł wybrał utwory ulubionych kompozytorów, czyli Beethovena i Brahmsa. Zanim jednak wysłał taśmę z nagraniem, około miesiąca poświęcił wraz z dziewczyną na przygotowania. Swe występy nagrali w szkole.
Podobnych filmów przyszło do You Tube ponad 2,5 tysiąca. Jurorzy, czyli artyści z najbardziej znanych orkiestr na świecie, wybrali finałową dwusetkę. Z czterema 4 Polakami. Połowa z nich musiała jednak odpaść. Kto zwycięży, decydowały już tylko głosy internautów.
Nadal nie mogę uwierzyć
- Gdy na początku marca, któregoś wieczora, dostałem maila, że czeka mnie koncert w Nowym Jorku, bo spodobałem się ludziom, nie mogłem ochłonąć z wrażenia. Całą noc nie spałem. Takie to były emocje - śmieje się niezwykle skromny i sympatyczny altowiolista. - Wciąż jeszcze tak naprawdę nie może do mnie dotrzeć, to co się wokół mnie dzieje.
Paweł żałuje tylko, że takiego szczęścia nie miała jego dziewczyna.
- Konkurencja skrzypiec była większa, niż moja. Ale Marzenka i tak poleci ze mną do Stanów - zapowiada.
Do Rzeszowa przyjechał pociągiem po odbiór paszportu. Wpadł tylko na chwilkę. W przerwie między nauką do egzaminów maturalnych i muzycznych. Zdaje matematykę, fizykę, geografię. Wybrał też rosyjski, ale jako finalista olimpiady jest zwolniony z egzaminu. Mielczaninowi pogratulował wojewoda Mirosław Karapyta. I dał niecodzienny upominek - lampę naftową.
- Jako symbol pozytywnego światła - tłumaczył wojewoda.
Keyboard na urodziny
Paweł bez muzyki nie wyobraża sobie już życia. - Pamiętam, że kiedyś na wakacje nie zabrałem z sobą instrumentu i bardzo żałowałem - opowiada. - Po kilku dniach nie mogłem wytrzymać.
Pierwszy instrument dostał, gdy miał 5 lat. Na urodziny. Dla zabawy. Był to keyboard. Wtedy zrodziła się miłość do muzykowania. Marzyła mu się jednak gra na innych klawiszach - fortepianowych. Mimo iż pomyślnie zdał egzamin do szkoły muzycznej, zabrakło wolnych miejsc w klasie fortepianu. Nauczyciele wyczuli, że ma dobry słuch i zaproponowali mu inny instrument. Trzy lata grał na skrzypcach, od ośmiu gra na altówce, która urzekła go ciepłą, niską barwą.
Jako altowiolista gra najczęściej muzykę klasyczną, ale - jak przyznaje - słucha wszystkich gatunków. Także metalu. Faworytem wśród zespołów jest fińska grupa muzyczna Nightwish, czyli połączenie ostrych gitarowych riffów, wyraźnego dźwięku klawiszy i kobiecego, operowego głosu. Taki metal symfoniczny.
W Nowym Jorku koncert poprowadzi zdobywca nagrody Grammy Michael Tilson Thomas. Muzycy zagrają 15 kwietnia. Dzień później nagranie zobaczymy na You Tube.
Pawłowi życzymy udanego występu, świetnie zdanej matury i wielu, wielu muzycznych sukcesów.
* Do You Tube przyszło ponad 2,5 tysiąca filmów z indywidualnymi koncertami. O tym, że w orkiestrze zagra właśnie Paweł, ostatecznie zdecydowali internauci.