W miastach to co czwarte dziecko, na wsiach - co piąte. Zaskakujące jest to, że chodzi o pokolenie, które nazwano pokoleniem JP II i które pobierało w szkołach naukę religii. A liczba rozwodów wynosi 65 tys. rocznie. Jest to wynik postępującej laicyzacji społeczeństwa, ale nie tylko.
Od ponad 20 lat polski Kościół naucza wiernych za pomocą środków rodem z pierwszej połowy XX wieku. Biskupi nie chcą dostrzec, że mają do czynienia z wykształconymi w większości i myślącymi wiernymi, którzy nie tylko chcą słuchać, ale i pytać oczekując sensownej odpowiedzi. Jeśli dodać do tego fundamentalistyczny kościół toruński, naukę religii w szkołach i pazerność Kościoła - mamy to, co mamy.
Czytaj też: Ludzie chcą, żeby kościół ich wabił
Ostatni program Tomasza Sekielskiego "Po prostu" pokazał, jak biskupi radzą sobie z kłopotliwymi problemami. Ks. Mariusz G., ojciec zmarłego na plebanii noworodka, do którego nie wezwał pogotowia, jest teraz duszpasterzem na Ukrainie. Powiedzieć, że to moralnie dwuznaczne, to nic nie powiedzieć.
Czytaj e-wydanie »