https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na grudziądzkiej starówce brakuje placu zabaw

Przemysław Decker
Dzieci ze starówki, zamiast na Rynku, wolałyby zapewne spędzać czas na placu zabaw
Dzieci ze starówki, zamiast na Rynku, wolałyby zapewne spędzać czas na placu zabaw Piotr Bilski
Gdzie spędzacie wolny czas? - Na placu przy Kosynierów Gdyńskich. Tam jest jednak bardzo ciasno. Przydałby się nowy - odpowiadają Karolina i Oliwia Urbańskie.

W czasie deszczu dzieci się nudzą. Niestety, maluchów z naszej starówki dotyczy to także wówczas, gdy za oknem piękna pogoda.

Powód?

Na starym mieście brakuje miejsc, w których dzieci mogłyby bezpiecznie się pobawić. Jedynym otwartym placem zabaw w ścisłym centrum jest ten, który urządzono przy ulicy Kosynierów Gdyńskich.

- Chodzimy tam, bo nie mamy innego wyjścia. Przecież nie będziemy się bawiły na ulicy - mówią Karolina i Oliwia.

Niestety, niektóre maluchy wybierają miejsca, które do zabawy się nie nadają.

- W weekendy spora grupka dzieci zbiera się na gruntowym parkingu przy ulicy Pańskiej.
- Próbują jakoś walczyć z nudą - mówi przechodzień.

Inne miejsca zabaw to ulica Spichrzowa, błonia, fosa...

Jest pomysł

Urzędnicy zgadzają się z tym, że na starówce potrzebny jest kolejny plac zabaw. W ubiegłym roku wpadli na pomysł, żeby urządzić go na części parkingu przy ulicy Szkolnej (obok przychodni lekarskiej "Jedynka").

- Zabezpieczyliśmy w budżecie 3 tys. zł na koncepcję zagospodarowania tego terenu. Jest ona w trakcie przygotowania - zapewnia Magdalena Jaworska-Nizioł, rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego.

Nie ukrywa, że po drodze do placu zabaw pojawiły się... schody.

O co chodzi? Otóż, cała starówka jest objęta ochroną konserwatorską i ustawienie zabawek przy ulicy Szkolnej trzeba było uzgodnić z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.

Efekt konsultacji?

- WTZ zobligował miasto do przeprowadzenia dodatkowych prac, np. naprawy murku oporowego oraz nasadzeń historycznych drzew - tłumaczy rzeczniczka prasowa Ratusza.

Realizacja tych wytycznych oznaczałaby wzrost kosztów ustawienia zabawek o około 100 tysięcy złotych.

- W tej chwili rozważane są m.in. możliwości pozyskania dofinansowania zewnętrznego na ten cel. Brana jest pod uwagę także zmiana lokalizacji - ucina Jaworska-Nizioł.

Nie wiadomo jeszcze, na jaką.

Wiadomości z Grudziądza

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Konserwator dba o to miasto jakby było perełką architektoniczną, zadbaną wychuchaną ,więc jakiś pospolity plac zabaw nie w tym miejscu, będzie zgrzytem dla oka turysty. A to miasto to pustynia turystyczna, dziadzieje z każdym rokiem coraz bardziej.Zastanawia mnie, co oni robią w tych gabinetach po 8 godz. dziennie? nad czym pracują te sztaby ludzi za nasze podatki , gdy najprostsze sprawy jak plac zabaw ,są ciagłą batalią.Przecież wybraliśmy ich po to by załatwiali nasze sprawy, a nie po to, by nam bez końca mówili: nie dostaniecie, nie wolno, ukarzemy, załatwimy was.Komuna w naszej mentalności nie minęła. Strach przed urzędniczkiem, zamiast walnąć pięścią w te ich biurka ,jedyną deskę ratunku dla nich .Ma sie dobrze komuna jak ta armia darmozjadów rozrosła do rozmiarów przerażających.Nic nie wytwarzają ,nawet miłej atmosfery, dialogu, porozumienia.
a
artix
dobry pomysł
G
Gość
Popieram twoją wypowiedź i sam się czasami zastanawiam że nasze miasto liczy tylko na dotacje a jak czegoś nie zrobi to tłumaczy to albo przesunięciem konkursu albo że się nie udało pozyskać środków itd...

Skoro niby obecna władza się tak bardzo stara dla dzieci,to proszę mi wskazać jakąkolwiek rozrywkę która powstała dla dzieci w przeciągu tych paru lat ? za to dla dużych dzieci dróg nabudowali sporo.

Przykład pierwszy z brzegu - powstało kilka Orlików.
M
Mariusz
Pan konserwator położył łapę nawet na urzędników ratusza. Jak to możliwe że nie możemy w centrum miasta postawić kilku zabawek dla małych dzieci. Czy to naprawdę wpływa na wizerunek całego miasta? Jak to będzie wyglądać w przyszłości? A no tak że miasto nie postawi placu zabaw i nie wyremontuje murka i tym oto sposobem za 50 lat z murka zostaną tylko gruzowiska a plac zabaw nie powstanie. Niech osoba kompetentna porozmawia osobiście z konserwatorem zabytków i załatwi sprawę placu zabaw. Ludzie przecież my popadamy w paranoję JAK MOŻNA NIE ZEZWOLIĆ NA POSTAWIENIE KILKU ZABAWEK NA MIEŚCIE a raczej na jego uboczu, przecież nikt nie chce postawić piaskownicy przy głowie kopernika ani na rynku.
p
pietrek
zastanawia mnie tylko jak to było kiedyś gdy nie byliśmy w unii europejskiej. Jak wtedy budowano drogi, mieszkania, place zabaw. Teraz niczego miasto nie robi z własnych funduszy tylko liczy na to, że coś się uda zdobyć w śmiesznych konkursach, więc gdzie jest kasa, którą miasto przeznacza na inwestycje, czyżby urzędnicy przejadali wszystkie pieniądze i na nic innego nie starcza?

Popieram twoją wypowiedź i sam się czasami zastanawiam że nasze miasto liczy tylko na dotacje a jak czegoś nie zrobi to tłumaczy to albo przesunięciem konkursu albo że się nie udało pozyskać środków itd...

Skoro niby obecna władza się tak bardzo stara dla dzieci,to proszę mi wskazać jakąkolwiek rozrywkę która powstała dla dzieci w przeciągu tych paru lat ? za to dla dużych dzieci dróg nabudowali sporo.
G
Gość
zastanawia mnie tylko jak to było kiedyś gdy nie byliśmy w unii europejskiej. Jak wtedy budowano drogi, mieszkania, place zabaw. Teraz niczego miasto nie robi z własnych funduszy tylko liczy na to, że coś się uda zdobyć w śmiesznych konkursach, więc gdzie jest kasa, którą miasto przeznacza na inwestycje, czyżby urzędnicy przejadali wszystkie pieniądze i na nic innego nie starcza?
p
pietrek
Za moich czasów bawiłem się na placu zabaw przy ul.Kościuszki lub na ogromnym placu na Tivoli gdzie teraz na próżno szukać tylu zabawek co było tam kiedyś,bo miasto słabo stara się gospodarować środki na wyposażenie już istniejących placów i liczy na konkursy! lub szuka wymówki by odpowiadać dla czego nie ma

Co do ul.Szkolnej to dla przypomnienia władzom,tam kiedyś był piękny plac zabaw,który to przeznaczono na parking!

Jeszcze jeśli chodzi o plac zabaw to w naszym mieście ich się nie buduje jak dróg tylko likwiduje jak np. ten w parku Miejskim

WSTYD i TYLE
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska