Lokalni rękodzielnicy, panie z Kół Gospodyń Wiejskich i muzycy ściągnęli w sobotę do urzędu gminy Rypin. Okazja? III Dobrzyński Jarmark Bożonarodzeniowy.
Wśród wystawców była Elżbieta Piotrowska z miejscowości Zakrocz.
- Przywiozłyśmy sernik z makiem czy choćby jabłecznik na kruchym cieście - wyliczała szefowa tamtejszego KGW. - Ba, koleżanka zabrała bombki z makaronu i papieru, w których się specjalizuje. Spod jej rąk wychodzą fantastyczne ozdoby.
Nowoczesną Wieś znajdziesz także na Facebooku - dołącz do nas!
- Kupiłam kiedyś makaron na obiad. Stwierdziłam, że ma śliczne kształty i warto go wykorzystać do czegoś innego niż zupa - wspominała Ewa Romanowska. - Przyklejam makaron do kuli styropianu. Cóż, wszystko to kwestia fantazji. Makaronowe bombki robię od trzech lat, ale na mojej choince są raczej tradycyjne ozdoby. Coś, czego nie jestem sobie w stanie wyobrazić w moim domu, to sztuczne, minimalistyczne ozdobione drzewko. Święta muszą przecież pachnieć. Mieć swój klimat.
Jarmark zorganizowali - Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Gminy Rypin oraz szkoła podstawowa w Borzyminie.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców