Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na uczelniach szykuje się prawdziwa rewolucja

(dj)
Na uczelniach szykuje się rewolucja
Na uczelniach szykuje się rewolucja sxc.hu
Łatwiejszy proces otwierania nowych kierunków, układanie własnego programu kształcenia oraz koniec zaliczania przedmiotów tylko za obecność - Ministerstwo Nauki zapowiada powiew świeżości w szkolnictwie wyższym.

Ministerstwo Nauki zapowiada prawdziwą rewolucję na uczelniach. Sejm rozpoczął już pracę nad projektem nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym. Za kilka tygodni na uczelnie trafi również dokument zawierający szczegółową listę umiejętności, jakie powinien posiadać absolwent. Resort zamierza wprowadzić tzw. krajowe ramy kwalifikacyjne, które oznaczają, że nacisk położony zostanie nie tylko na wiedzę, jaką zdobywają studenci, ale przede wszystkim na umiejętność wykorzystania jej w praktyce.

Więcej ciekawych tekstów, porad i informacji dla studentów w serwisie "Student".

Zmianą, która najbardziej cieszy władze polskich uczelni, ale tylko tych posiadających uprawnienia habilitacyjne, jest możliwość tworzenia nowych kierunków bez potrzeby uzyskania na to zgody resortu. Również program kształcenia nie będzie narzucany "z góry", jak było do tej pory, ponieważ za jego przygotowanie odpowiadać ma kadra uczelni.

Wprowadzenie zmian odczują także studenci. Od tej pory będą bardziej rozliczani ze zdobytych umiejętności. Skończy się uzyskiwanie zaliczeń z przedmiotów tylko za obecność na zajęciach , a testy zostaną zastąpione egzaminami ustnymi. Więcej zajęć odbywać się ma także w grupach dyskusyjnych i badawczych. Jednak co najważniejsze - dzięki planowanej rewolucji w szkolnictwie ich dyplom ma się liczyć na europejskim rynku pracy.

Uczelnie się nie boją

Regionalne uczelnie są jednak spokojne. - Na pewno czeka nas bardzo dużo pracy przy wprowadzaniu zmian - przyznaje Tomasz Zieliński, rzecznik Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. - Ale w zamian wiele zyskamy. Będziemy mogli chociażby tworzyć nowe kierunki i samodzielnie przygotowywać programy kształcenia na nich. Do tej pory każdy kierunek miał swoje wymagania, które należało spełnić - wyjaśnia.

Na pomysł wprowadzenia krajowych ram kwalifikacji z nadzieją patrzą także władze Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy, jedynej w regionie uczelni technicznej. - Filozofia tego programu sprowadza się do tego, że nie będzie istotne czego uczymy naszych studentów, ale to, jakie mają oni umiejętności - tłumaczy Wojciech Chmara, asystent rektora UTP. - Ważne jednak, żeby były to umiejętności poszukiwane na rynku pracy - dodaje.

UTP już teraz czyni pierwsze kroki do przereformowania programu i wprowadzenia nowych mierników oceny efektów kształcenia. Uczelnia robi rozeznanie na rynku pracy, jaki pracownik jest najatrakcyjniejszy dla pracodawców. Lada dzień rusza także z programem "Dydaktyka a praktyka", dzięki któremu jej studenci będą wysyłani na płatne staże do regionalnych firm.

Będzie łatwiej o pracę

Wprowadzenie krajowych ram kwalifikacji ma być uniwersalnym sposobem na opis efektów kształcenia na uczelniach oraz porównywanie ich z innymi krajami. Dzięki temu polscy absolwenci będą mogli swobodniej niż do tej pory poruszać się na europejskim rynku pracy, a pracodawcy na podstawie przedstawianego przez nich dyplomu oceniać ich umiejętności.

Krajowe ramy kwalifikacji są częścią projektu UE określanego jako European Qualification Framework.Według zaleceń Parlamentu Europejskiego, projekt ma być zakończony do 2012 roku.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska