I sztuki audiowizualne. O Sputniku nad Bydgoszczą rozpisaliśmy się na pierwszej stronie. Kto zainteresowany kinematografia rosyjską od dziś do najbliższego czwartku wszystkie wieczory powinien spędzić w Mózgu. Codziennie wyświetlane będą fabuły krótko i długometrażowe, od klasyki do współczesności.
Jesteśmy w trakcie trwania festiwalu Blues & Folk. Kiedyś usłyszałam, że blues to męska muzyka. Biorąc pod uwagę coraz więcej pań pojawiających się na kolejnych edycjach imprezy śmiem wątpić w prawdziwość tej tezy. Co więcej kobiety są świetnymi wykonawczyniami tego gatunku muzycznego.
Spójrzmy na twórczość Martyny Jakubowicz, Miry Kubasińskie, czy Elżbiety Mielczarek. Te wokalistki i instrumentalistki mają wierne rzesze fanek i fanów i doskonale wyczuwają melancholijny i szorstki bluesowy klimat. Jutro natomiast w Lizard Kingu wystąpi kolejna z młodych - zdolnych Karolina Cygonek ze swym bandem (lub bandą).
Kto chciałby sobotni wieczór spędzić w jamajskim tempie, klimacie i muzyce temu proponuję wybrać się do bydgoskiej Estrady. O godz. 20 rozpocznie granie Vavamuffin, zespół, którego hity umilały mi nadjeziorne wakacje z cztery lata temu. No, ale jak coś jest dobre, to buja przez lata. Więc kto chce, niech idzie bujać się w Estradzie.
No i tak w klimatach rosyjsko-bluesowo-jamajskich dotarliśmy do postponowoczesności. Plateaux Festival, czyli przegląd sztuk form wizualnych rozpocznie się w czwartek. Przybyłych gości ugości najpierw Akademicka Przestrzeń Kultury, byśmy o północy rozpoczęli zabawę w TabuBarze.