- Jak wspominają państwo zeszłoroczną edycję Złotej Setki?
- Przesympatycznie. Uroczystość zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Spotkała nas też miła niespodzianka, zajęliśmy pierwsze miejsce w rankingu finansowym małych i średnich firm. Tę doniosłą nagrodę odbierałem z rąk ministra gospodarki Waldemara Pawlaka. Wicepremier okazał się osobą bardzo otwartą, znoszącą szybko wszelkie bariery. Są to niezapomniane chwile.
- Co daje udział w rankingu?
- Przede wszystkim ogromną satysfakcję i potwierdzenie, że droga, którą obraliśmy jest właściwa. W 2010 roku zajęliśmy drugie miejsce w rankingu dotyczącym zatrudnienia mimo kryzysu. Satysfakcja i uznanie w oczach jury, że to co robimy, robimy dobrze. Nie można też zapominać o bardzo dobrych relacjach w firmie. Nagroda ta wpływa na morale pracowników zwłaszcza w naszym oddziale w Bydgoszczy. Poziom wiarygodności w oczach klientów i partnerów biznesowych rośnie. Identyfikacja firmy po takiej nagrodzie jest na całkiem innym poziomie.
- Czy warto?
- Absolutnie warto brać udział i poddać się takiej weryfikacji.
* Do tegorocznej edycji "Złotej Setki Pomorza i Kujaw" zgłosiło się ponad 100 firm. Które miejsca zajęły, dowiemy się 16 maja podczas gali w Operze Nova. Uroczystość poprzedzi panel z ekonomistami. Chcesz wziąć w nim udział? Potwierdź obecność e-mailem na: [email protected].
