Niemiecka policja dzielnie stawia czoła nawet najbardziej niezwykłym wyzwaniom, a niektóre z nich opisuje agencja dpa. Oto subiektywny wybór!
1. Wśród kierowców utrzymuje się bezgraniczne zaufanie do wszechwiedzących urządzeń nawigacji satelitarnej. W Dolnej Saksonii policjanci przyszli z pomocą taksówkarzowi, który ugrzązł w błocie, ponieważ zaprogramował sobie trasę ... dla pieszego.
2. W policyjnych aktach jest też raport na temat pewnego 19-latka, który - posłuszny instrukcjom satelitarnej nawigacji - wjechał do Wezery nie czekając, aż do nabrzeża przybije prom. Ech, ten GPS...
3. W pobliżu Hanoweru policję w stan pogotowia postawił... telefonujący pies. Czworonóg "pożyczył sobie" komórkę swoich właścicieli i przypadkowo wybrał numer pewnej pani, mieszkającej koło Hamburga. Kobieta tak się wystraszyła, słysząc w słuchawce dyszenie i popiskiwanie, że zaalarmowała policję.
4. Policjanci w Hesji przecierali oczy ze zdumienia, widząc pędzące ulicami miasteczka Gross-Zimmern... obrotowe krzesło biurowe, na którym siedział 17-latek. Okazało się, że młody majsterkowicz wyposażył to krzesło w silnik od kosiarki i rowerowe hamulce.