Mała Hannah miała 10 lat, a jej brat Fred był od niej o 3 lata młodszy, gdy stworzyli tę przesyłkę. Dzieci napisały w liście, że proszą Mikołaja o zabawki, pelerynę przeciwdeszczową, rękawiczki, no i słodycze.
O tyle to dziwne, że list odkryty został przez nowego właściciela domu, w którym ponad wiek temu mieszkała rodzina z dziećmi. Nowy nabywca domu natrafił na wiekowy list do Gwiazdora, gdy zaczynał remont systemu ogrzewania. List utknął w kominku. Wygląda na to, że dzieci wrzuciły list do tego kominka, wierząc, że stamtąd wydobędzie go Gwiazdor. List wylądował w miejscu, w którym nie dosięgały go płomienie.
(pio)