- Jestem osobą starszą i niepełnosprawną. Na targowisko lub na pocztę przyjeżdżam samochodem. Parking jest zawsze pełen, a ja nie mam gdzie zostawić auta - mówi nasza Czytelniczka.
Przekonaliśmy się, że faktycznie na tym terenie brakuje miejsca, na którym mogliby parkować niepełnosprawni. Na placu znaleźliśmy ślady wskazujące, że kiedyś było ono wyznaczone, jednak farba się starła i jest zupełnie niewidoczna. W imieniu naszej Czytelniczki poprosiliśmy Bydgoską Spółdzielnię Mieszkaniową, do której należy teren, o interwencję.
- Jeszcze przed świętami wyznaczymy jedno specjalne miejsce parkingowe dla niepełnosprawnych. Już zamówiliśmy oznakowanie i specjalny szablon - powiedział Tadeusz Stańczak, prezes spółdzielni.
Miejsce będzie tylko jedno, bo na tym parkingu jest bardzo ciasno. Szczególnie w piątki i soboty postawienie samochodu graniczy z cudem, a miejsce dla niepełnosprawnych musi być szersze i w dogodniej położonym miejscu.