Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NFZ chce ściągnąć od pacjentów 7,5 mln zł. Dlaczego?

Alicja Wesołowska [email protected]
NFZ w Bydgoszczy.
NFZ w Bydgoszczy. archiwum
Nie masz ubezpieczenia, a poszedłeś do lekarza? NFZ może cię ścigać. W naszym regionie urzędnicy wszczęli już ponad 800 postępowań.

- Jeśli po pół roku od udzielenia takiego świadczenia nie dotarły do naszego systemu np. spóźnione dane z ZUS o ubezpieczeniu zdrowotnym, rozpoczynamy działania w celu ustalenia, czy mamy prawo żądać zwrotu kosztów leczenia - mówi Janusz Janczewski, naczelnik wydziału spraw świadczeniobiorców kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ.

Czytaj: NFZ spłaca szpitalom milionowe długi

Najmniej - 100, najwięcej: 270 tys. zł
Do tej pory w naszym regionie fundusz zdrowia wszczął ponad 800 takich postępowań. Do ściągnięcia jest sporo pieniędzy, bo wg najnowszych danych dzięki windykacji kujawsko-pomorski NFZ może odzyskać nawet 7,5 mln zł.

34 takie postępowania już się zakończyły. W dwóch trzecich spraw decyzja zapadła na korzyść funduszu i pacjenci musieli oddać pieniądze. W pozostałych wydano decyzje o umorzeniu postępowania.

Chodzi o pacjentów, którzy świadomie oszukują system - wiedzą, że eWUŚ uznaje ich za nieubezpieczonych (to znaczy, że wyświetla ich nazwiska na czerwono), a mimo to deklarują podczas wizyty u lekarza, że ubezpieczenie i prawo do darmowej opieki.

- W wyniku weryfikacji ustalono, że pacjent albo podlegał ubezpieczeniu, ale dane o tym fakcie nie dotarły na czas do NFZ albo - mimo że był nieubezpieczony - miał inny tytuł uprawniający do skorzystania z bezpłatnego leczenia - wyjaśnia Janusz Janczewski.
NFZ rozpoczyna swoje procedury dopiero wtedy, gdy dług przekroczy 100 zł. Najczęściej pacjenci zalegają funduszowi po kilka tys. zł, ale zdarzają się większe sumy. Rekordzista z naszego regionu powinien oddać 270 tys. zł.

Gdy pomyli się system
A co, gdy system zawiedzie? Gdy eWUŚ błędnie wskaże, że jesteśmy nieubezpieczeni albo gdy pomyli się urzędnik? To całkiem prawdopodobne, bo systemowi nadal zdarza się podświetlać na czerwono ekran po wpisaniu nazwisk np. pełnoletnich uczniów, studentów i kobiet na urlopie macierzyńskim - czyli osób, które mają prawo do bezpłatnej opieki lekarskiej. Czasami za nieubezpieczonych eWUŚ uznaje także osoby przebywające na zasiłku chorobowym.

- Właśnie po to przeprowadza się postępowanie - uspokaja Janusz Janczewski. - By stwierdzić jednoznacznie, czy dany pacjent miał prawo skorzystać ze świadczeń. W postępowaniu administracyjnym każdy, kogo ono dotyczy, ma prawo zaprezentować swoje argumenty i przedłożyć dokumenty, które posiada. Czerwony sygnał w eWUŚ jedynie wskazuje potencjalnych nieuprawnionych - i te informacje Oddział NFZ musi zweryfikować zanim podejmie decyzję.

O zebranie odpowiednich dokumentów musi jednak postarać się sam pacjent.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska