KWESTIONARIUSZ AKTORA
Imię i nazwisko: Niko Niakas
W teatrze od 1980 r.
Gdybym nie został aktorem, pewnie byłbym: nikim;
Na profesjonalnej scenie debiutowałem rolą: Walerego w "Skąpcu" Moliera;
Moje motto brzmi: nie posiadam motta;
Główna cecha mojego charakteru: naiwność;
U przyjaciół najbardziej cenię: prawdomówność;
Teatr to dla mnie: sposób na życie;
Gdybym miał taką możliwość, chciałbym zagrać (U kogo?/Z kim?/Gdzie? - do wyboru): nie mam tego typu marzeń;
Moja ukochana rola: starzec biegający po plaży w "Zimowych ceremoniach" w reż. Iwony Kempy;
Moja najtrudniejsza rola: ojciec w "Uroczystości" w reż. Norberta Rakowskiego;
Moja wymarzona rola: nie posiadam;
Mój ukochany bohater literacki: Grek Zorba;
Mój mistrz: nie posiadam;
Rola, której nigdy bym nie przyjął: nie ma;
Największa wpadka na scenie (do której jestem w stanie publicznie się przyznać): w trakcie spektaklu "Muchy" Sartre'a zasłabłem na scenie podczas dialogu z Elektrą. Jako Orestes cały czas prowadziłem dialog, a jako Niko dumałem, co by tu zrobić, żeby nie zemdleć. I w końcu przypomniałem sobie sprawdzoną metodę wyjścia z kryzysowej sytuacji. Zsunąłem się po ścianie, włożyłem głowę między kolana, krew wróciła do mózgu, a ja dokończyłem trzygodzinny spektakl. Chyba pomogła mi adrenalina, którą wyzwala scena.
Kiedy nie jestem w teatrze, jestem/robię/lubię: jeść, gotować, pić dobrą kawę w eleganckiej kawiarni i marzyć. Jestem po prostu szczęśliwym facetem w odpowiednim wieku.