
Podglądactwo to nie sport
Zastanawia cię, dlaczego niektóre siłownie posiadają strefy ćwiczeń dla kobiet? No cóż, jeśli przez godzinę dziennie czułbyś się jak zając na zebraniu jastrzębi, to też czułbyś się nieswojo. A wystarczy tylko jeden jastrząb, aby zepsuć dzień. Uporczywe gapienie się na biust i pośladki nie jest komplementem. Myślisz, że koleżanka z siłowni nie dostrzega tych spojrzeń? Ona je po prostu ignoruje, aby nie dać ci pretekstu do zagadywania. Drogie panie! Uporczywe podglądactwo działa w obie strony!

Z lekkim poślizgiem...
15 minut spóźnienia? To tylko kwadrans studencki i przegapiona rozgrzewka. Wystarczy się wślizgnąć, zebrać matę, hantle, piłkę i będzie ok… prawda? Otóż niekoniecznie. Kilkoro spóźnialskich potrafi zdezorganizować zajęcia. Szczególnie irytujące jest to w zajęciach wymagających szczególnego skupienia wśród ćwiczących np. jogi.

Co to za zapach?
Myślisz, że brzydki zapach na siłowni jest nieunikniony? Nie musi tak być! Owszem, pocimy się wszyscy… ale specyficzny zapaszek może wynikać również ze złego przechowywania butów i niewłaściwego prania ręcznika i stroju (robimy to po każdym treningu!). Używaj antyperspirantów i rozważ tak rewolucyjne rozwiązanie jak… prysznic PRZED treningiem.

Nie sap, bo się zasapiesz...
Ktoś powiedział ci, że zrobi jeszcze jedno powtórzenie i schodzi z maszyny? Świetnie, idź się napić wody, zrób 5 minut cardio, cokolwiek. Nie stój nad delikwentem jak kat nad dobrą duszą, bo nie wpływa to w żaden sposób na szybkość wykonywanej powtórki, ale rozprasza i irytuje. A wtedy łatwo o kontuzje...