Młodzi filmowcy, członkowie Dobrowolnej Organizacji Ratującej Istotę Społeczną, w skrócie DORIS, działającej przy Centrum Działań Plastycznych "Akademia"; w Świeciu przygotowują materiał dokumentalny z okazji święta niepodległości. Do udziału w filmie zapraszają zarówno znanych, jak i zupełnie przypadkowych, napotkanych na ulicy mieszkańców. Za każdym razem pytanie brzmi tak samo: "Czym jest dla Ciebie niepodległość?"; Wypowiedzi nagrywane są przez jedną z kamer, a otoczenie rozmówcy i to, co dzieje się dookoła, rejestrują dwie inne.
Jak wyjaśnia Łukasz Lewandowski, opiekun młodych filmowców, sonda jest pierwszym etapem większej akcji społecznej. Wypowiedzi świecian posłużą do stworzenia oryginalnych plakatów społecznych, które wczoraj pojawiły się w różnych punktach miasta. Natomiast materiały filmowe, zgromadzone przez uczestników akcji, zostaną zmontowane w krótki film dokumentalny. - Zazwyczaj odpowiedzi są bardzo krótkie - tłumaczy Lewandowski. - Niepodległość to wolność. Chyba najbardziej zaskoczyła mnie ta: "Nie wiem, musiałem wyjechać ze swojego kraju". Posłuży ona nam jako motto obchodów 13 grudnia. W tym stwierdzeniu zawiera się tragedia, bo tak trzeba to nazwać. To dramat tysięcy Polaków, którzy musieli emigrować.
Jak informuje opiekun grupy, projekt "Niepodległość"; jest pierwszą, ale za pewne nie ostatnią inicjatywą młodzieży. Grupa planuje zaznaczać swoją obecność nie tylko przy okazji świąt państwowych, ale także w ważnych dla miasta i mieszkańców momentach.
Nie dali się zgermanizować
Z pewnością dla wielu mogą nim być wtorkowe obchody Narodowego Święta Niepodległości, która do Świecia przyszła później niż większości polskich miast.
Na mocy porozumienia trzech zaborców: Rosji, Austrii i Prus z dnia 5 sierpnia 1772 roku, Prusy Królewskie znalazły się pod panowaniem Fryderyka II, zwanego Wielkim. Faktycznie już od roku 1771 wojska pruskie stacjonowały na terenie północnej Polski, tworząc tak zwany "kordon sanitarny". Świecie wraz z powiatem, znalazło się pod pruską administracją 13 września 1772 roku.
Okres rządów pruskiego zaborcy trwał dla naszego miasta nie 123 lata, ale aż 148 lat. Prawie półtorawieczna walka o zachowanie narodowej tożsamości, kultury, tradycji i obyczajów, a także katolickiej wiary, pomimo agresywnej polityki germanizacyjnej, zakończyła się sukcesem Polaków. Już w roku 1919, przeczuwające zmierzch pruskiego panowania na ziemiach polskich, zaborcze władze wyraziły zgodę, aby przy działającym Urzędzie Powiatowym, utworzyć stanowisko Polskiego Delegata Powiatowego, którym został właściciel ziemski z Kończyc Stanisław Wojnowski.
24 czy 25 stycznia 1920?
Którą datę przyjąć za powrót Świecia do Polski? Czy 24 stycznia, kiedy to decyzją wojewody pomorskiego Stefana Łaszews-kiego, mianowano Stanisława Wojnowskiego pierwszym komisarycznym starostą świeckim? Czy może dzień później, czyli 25 stycznia, który to oficjalnie uznaje się za datę ponownego włączenia miasta i powiatu w struktury odrodzonego i niepodległego państwa polskiego, a pierwszym komisarycznym burmistrzem Świecia, mianowano Leona Neumanna? Warto wspomnieć, że obaj panowie to lokalni działacze i obrońcy polskości. Wiadomo, że L. Neumann był podporą polskiego kupiectwa, zostając w 1928 roku prezesem Towarzystwa Przemysłowców. Miał również swój udział w wydawaniu, w latach 1913 - 1915, pierwszej w języku polskim "Gazety Świeckiej".