MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie jesteś sam(a)

Joanna Zeter psycholog
     Piszę do was, bo zainteresował mnie list Nastolatki, który ukazał się kilka tygodni temu (13.09) w rubryce "nie jesteś sam(a)". Bardzo mnie poruszyło to, co ona pisze. Jest w tym coś takiego, gdy się to czyta, że czuje się jej ból. Aż chciałbym jej pomóc. Na jej list odpisała pani Joanna, ale czegoś mi w tym brakuje. Brakuje mi w tym uczucia, a raczej miłości. Choć zakończenie podoba mi się. Nie jest łatwo napisać to, co chciałaby usłyszeć ta osoba. Zauważyłem, że umknęło pani Joannie jedno zdanie, to najważniejsze. Nawet ważniejsze niż te pytania. Zacytuję słowa Nastolatki, które od razu poruszyły moje serce. "Ja czuję się zerem, osobą, która nic nie potrafi i powinna umrzeć". Najważniejsze "powinna umrzeć". Ta osoba jest w takim stanie, że może zrobić wszystko, nawet umrzeć za sprawą tego bólu, który nosi w sobie. Ale jest w niej coś takiego, co każe jej walczyć. Napisała do waszej gazety i w ten sposób prosi o pomoc. Wie, że jej potrzebuje. To, co ona przeżywa teraz, ja przeżyłem jakiś czas temu. Wiem co to jest. Opisałem to w wierszach "Zagubieni w uczuciach" i "Strach". Rozumiem co ona czuje. Chciałbym jej pomóc. Na jej list odpowiedziałbym inaczej. (...)

Krys
     Oczywiście, każdy list w naszej rubryce mógłby mieć inną odpowiedź. I nigdy nie wiemy do końca, czy taką właśnie chciałby przeczytać czytelnik. Nie ma takiej możliwości. Różne kierunki myślenia o pomocy psychologicznej; różne koncepcje człowieka; jego funkcjonowania i zmieniania - to wszystko sprawia, że nie ma jednej dobrej odpowiedzi dla wszystkich.
     Można dać wsparcie (jak Pan radzi), można ocenić, zinterpretować, pouczyć. Osobiście staram się rozumieć piszących do nas czytelników. Rozumieć ich punkt widzenia, ale i wskazywać inne możliwości patrzenia na sprawy. Czasem warto odwrócić uwagę od obsesyjnie dręczących myśli, zasiać inne, bardziej optymistyczne, mniej emocjonalne. Wykorzystuję wiedzę i doświadczenie, swoje i innych, znacznie mądrzejszych od siebie. Liczę na zdrowy rozsądek i mądrość naszych czytelników. Liczę na refleksję i własne wnioski. Profesjonalna pomoc psychologiczna możliwa jest tylko w indywidualnym kontakcie. Często odsyłam do psychologów, psychiatrów, lekarzy rodzinnych. Dobra książka, jakaś mądrość, czyjeś przeżycia i wnioski, to wszystko może być pomocne, ale tylko jako inspiracja, świadectwo, przyczynek do własnych przemyśleń. Ostatecznie - każdy musi pomóc sobie sam. Tak jak Pan.
     n PS. Redakcja przypomina, że nie pośredniczymy w zawieraniu osobistych kontaktów między czytelnikami. Tym bardziej że często osoby zwracające się do nas nie podają adresu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska