MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie jesteś sam(a)

Joanna Zeter, psycholog

     Rok temu pisałam do Pani z prośbą o pomoc, ponieważ mając (w ubiegłym roku) 29 lat byłam jeszcze panną. A chciałabym mieć przyjaciela, chłopaka, a później męża, z którym będę szczęśliwa. Pani poradziła mi, żebym rozejrzała się wokół siebie; być może jest ktoś, kto zwróci moją uwagę. Miałam być bardziej towarzyska i otwarta do ludzi, to może znajdę "drugą połówkę jabłka". Minął rok, a ja cały czas jestem sama i sama. Zmieniłam swoje nastawienie do ludzi: jestem uprzejma i miła, zawsze się uśmiecham, nigdy nikogo nie krytykuję. Staram się pomagać! Jednak nic! Ani przyjaciel, ani chłopak, ani jakikolwiek mężczyzna nie zwraca na mnie uwagi. Jestem załamana i coraz częściej zamykam się w sobie. Mam dosyć już samotności, i pomimo że na zewnątrz mam uśmiech na twarzy, to wewnątrz "dusza" woła o pomoc. Tak bardzo chcę być szczęśliwa i zadowolona z życia! Nie pragnę bogactwa materialnego, lecz pragnę bogactwa duchowego!
     Ostatnio rozmawiałam o tym sama ze sobą - rozmowa w ciszy. Skończyło się płaczem i bólem głowy. Jestem osobą bardzo wierzącą i wierzę, że każdego spotka w życiu szczęście. Martwi mnie również to, że rodzice się tym wszystkim przejmują. Chociaż nigdy mi tego nie powiedzieli, ja domyślam się, a wynika to z niektórych wypowiedzi. Poza tym czytam romanse i zastanawiam się, co jeszcze będę robić, żeby zapomnieć o smutku? (Nadmieniam, że jestem zgrabną i ładną kobietą, w pełni zdrową, nie mam problemów finansowych). Stosowałam już różne sztuczki, aby zainteresował się mną jakiś mężczyzna, jednak nic! A może ja nie potrafię zdobywać mężczyzn?! Nigdy nie miałam chłopaka i to jest problem na całe życie! W pracy jest towarzystwo mieszane. Są żarty i śmiechy. Wszyscy panowie są żonaci. Kilku z nich stwierdziło "gdybym wiedział, że wyrośnie z Ciebie taka laska, to bym się nie żenił." O co więc chodzi? Z jednej strony "laska", a z drugiej sama
- MARYLA.

     Myślenie, że wszyscy obok są szczęśliwi, a tylko nas los prześladuje jest myśleniem magicznym; nie ma z rzeczywistością wiele wspólnego. Podobnie wiara, że każdy w końcu spotka miłość. Nie każdy! I niekoniecznie! Niekoniecznie ktoś musi nas pokochać i niekoniecznie musimy być w tej miłości szczęśliwi. Życie bywa bogatsze niż nasze marzenia i książkowe wzorce. Czasem "na plus", a czasem "na minus". Nie zawsze mamy na to wpływ. Ale na pewno mamy wpływ na swoją postawę wobec rzeczywistości. Na pewno możemy zmieniać swój stosunek do oczywistych faktów.
     Kiedy rok temu radziłam Pani otwarcie się na innych ludzi, to przede wszystkim radziłam zmianę kierunku myślenia: z siebie jako obiektu uwagi, na sprawy i problemy innych ludzi. Ale Pani uśmiech i zainteresowanie innymi miało nadal tylko jeden cel zdobycie mężczyzny, zrealizowanie swojego marzenia. Tego jednego, jedynego! Przy takim nastawieniu rozczarowanie jest niemal zawsze pewne i oczywiste. Jeżeli w wyobraźni tworzy Pani na swój użytek romantyczne wizje fakty muszą rozczarować. Taki jest los wszystkich, którzy stawiają sobie nierealne wymagania. A rozczarowanie, przy takim nastawieniu, odbiera Pani jak życiową klęskę. Tragedię. Nad zmianą postawy wobec życia można popracować. Gdy zawodzą zdroworozsądkowe, znane jako "gorące" sposoby i rady, można pójść na trening, spróbować pracy psychologicznej nad sobą pod kierunkiem specjalisty. Może mogłaby Pani (mając możliwości finansowe i czasowe) ukończyć kurs programowania neurolingwistycznego? To metoda programowania umysłu pozwalająca szybciej i skuteczniej osiągać stawiane sobie cele. Dzięki ćwiczeniom NLP można realizować własny program samodoskonalenia, a zwłaszcza nauczyć się przekształcać negatywne emocje w pozytywne uczucia. Dzięki ćwiczeniom NLP można inaczej spojrzeć na swoje życie i inaczej, skuteczniej działać. Polecam!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska