MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie jesteś sam(a)

Joanna Zeter, psycholog

     Rzadko czytam Wasze porady, ale tym razem przyciągnęły mój wzrok. Chodzi mi o piątkowe (14.05) wydanie "Pomorskiej" i artykuł w rubryce "Nie jesteś sam(a)".
     Chciałam powiedzieć, że ta dziewczyna pisze w imieniu ogółu dziewczyn. I może rzeczywiście przesadza ze swoimi wymiarami, ale jej wcale nie chodzi o wymiary tak do końca. To, że chciałaby wyglądać lepiej, jest tylko spowodowane tym, jak media kierują naszym życiem. Smukła sylwetka, zdrowe jedzenie, dobry ciuch.
     I początkowo byłam zła na panią, Pani psycholog, doradza jej pani gotować!!! Zapewne robi to codziennie i nie tylko to. Na pewno pomaga jeszcze przy sprzątaniu i niańczeniu młodszego rodzeństwa. No przecież wkoło mnie jest pełno takich dziewczyn. Ale tak naprawdę, nam (bo jestem jedną z tego typu dziewczyn) nie można tak do końca pomóc, ale to nie oznacza, że jesteśmy na pozycji przegranej. Ja to wiem, ale ona najwyraźniej nie. Uwierzcie mi, ja codziennie widzę grupkę młodzieży, która nie wie, co ze sobą począć, gdzie się podziać, bo co za atrakcje można spotkać na wsi. Postać na klatce schodowej czy szlifować bruki z wioski do wioski. I to, że skończyłam studia, nie czyni ze mnie lepszego człowieka, może jest mi tylko łatwiej zacząć od czegoś. Bo co tak naprawdę można nam doradzić. To, że mamy nadać sens swojemu życiu? Poszukać tego, czego nam brakuje? Cieszyć się z tego, co mamy? Czy po prostu olać wszystko i żyć z dnia na dzień? I tylko my sami musimy w końcu zdać sobie sprawę z tego, że bez względu na wszystko warto żyć i działać... a może kiedyś umieścicie na waszych łamach anonimowy tekst św. Pawła z Baltimore
- CZYTELNICZKA.

     Moja odpowiedź na list "Głupiej" była jedną z możliwych. Na podobne listy odpowiadałam już wielokrotnie i zawsze starałam się położyć nacisk na inny aspekt problemu. I zawsze miałam świadomość, że różny będzie odbiór mojej odpowiedzi w zależności od poglądów, życiowej sytuacji; w zależności od charakteru i kondycji psychicznej osoby czytającej. I zawsze wiedziałam, że trafię lub nie ze swoją propozycją pomocy - to ryzyko wpisane jest w gazetowe pradnictwo. Pani list publikuję jako kolejne wołanie młodych ludzi. I w pełni się z nim solidaryzuję. I rozumiem ten krzyk. I naprawdę go słyszę. Wiem, że młodym ludziom jest ciężko. W naszych warunkach społeczno -ekonomicznych jest tyle niepokoju, taki jest nieporządek i tyle samotności... Ale tekst św. Pawła z Baltimore (który przytaczaliśmy już w naszej rubryce) został napisany wiele wieków temu! Już wtedy, jedyną radą na chaos wokół było wołanie o spokój i dystans. "Przechodź spokojnie..." Ty dodajesz do tego: "My sami musimy w końcu zdać sobie sprawę z tego, że bez względu na wszystko warto jest żyć i działać". I to właśnie, droga Czytelniczko, chciałam powiedzieć "Głupiej"- Mądrej tydzień temu. I nic więcej nie dodam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska