MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie jesteś sam(a)

Joanna Zeter, psycholog

     Kiedy odeszłam na emeryturę, a córki wyprowadziły się z domu, poczułam się bardzo samotna. Niedzielne wizyty na obiedzie to za mało, żeby wypełnić mój czas, bogaty wcześniej w zajęcia zawodowe i inne działania (najczęściej na rzecz innych).
     Mam dużo okazji do rozmyślań, refleksji i obserwacji.
     Z bólem zauważam, że wszyscy po kolei odsuwają się ode mnie. Ale problem, z którym chcę się podzielić i o którym chcę napisać, nie dotyczy "innych". Mam żal do siebie!
     Zauważam bowiem, że w tej swojej samotności bardzo się zmieniłam. Nie lubię ludzi!
     Zauważam ich egoizm i wady, na każdym kroku, wszędzie.
     Zauważam, że byłam wykorzystywana i manipulowana. Mam żal do siebie, że wcześniej tego nie zauważałam! Myślałam, że jestem lubiana, a znajomi korzystali po prostu z moich znajomości, stanowiska i możliwości. Nie zauważałam, że tylko o wykorzystanie mnie chodzi! Przede wszystkim o wykorzystanie mojej ciągłej gotowości do pomocy.
     Gdy ja teraz zwracam się z prośbą o spotkanie, jakąś pomoc czy drobną przysługę, nikt nie ma czasu! I nikt o mnie nie myśli, nie pamięta. Tylko córki i wnuczki w niedzielę...
     Moja zmiana w spojrzeniu na świat i ludzi bardzo mnie męczy. Z drugiej strony - nie umiem inaczej. Z powodu tej sytuacji (ale i własnego wyboru) jestem coraz bardziej zamknięta w sobie. Nikomu już nie ufam!
     Czy to jest normalna sytuacja? Czy można się aż tak zmienić?
- ZMIENIONA EMERYTKA.

     Oczywiście, że można się zmienić! Zwłaszcza w sytuacjach przełomowych, a odejście na emeryturę jest taką sytuacją, ludzie się zmieniają!
     Prawdopodobnie była Pani ekstrawertykiem, osobą zajętą światem zewnętrznym, skupioną na innych i otwartą na innych problemy. Takie osoby bywają dawcami - zarówno w życiu zawodowym jak i osobistym. Przyciągają ludzi zainteresowanych braniem (w myśl zasady, że przeciwieństwa przyciągają się i uzupełniają).
     Oczywiście, dawanie nie jest lepsze niż branie. Najlepsza byłaby równowaga. Gdy jej zabraknie, a tak prawdopodobnie stało się w Pani przypadku, dopada dawców poczucie krzywdy i wykorzystania. Dawcy zmieniają się, czasem przesadnie. Wypalają swoje siły i możliwości, a świat postrzegają inaczej. Czasami, nagle, chcą brać. A zmiana zaskakuje otoczenie! Przyzwyczajone do brania odwraca się i szuka innych dawców.
     W tym sensie Pani historia jest bardzo typowa. Tak się naprawdę często zdarza!
     Rzecz w tym, żeby spojrzeć na swoją nową jakość życia z życzliwością i zrozumieniem. Ma Pani prawo do zmiany i innego spojrzenia na otaczających ludzi. Ma Pani prawo do innej oceny swojego dotychczasowego życia i relacji z innymi ludźmi. Ma Pani prawo do innych zachowań. Zmieniona, znajdzie Pani nowych Przyjaciół i nowe doświadczenia.
     W pewnym sensie zaczyna się nowe życie! Teraz jest czas dla Pani! Proszę korzystać!

od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska