Brak ważnego dowodu sprawi poważne trudności m.in. w przekraczaniu granic czy załatwianiu formalności w banku. Ze starym dowodem nie odbierzesz nawet listu poleconego z poczty.**
Zarówno w Golubiu-Dobrzyniu i Rypinie w wydziałach ewidencji ludności, które zajmują się przyjmowaniem wniosków o nowe dowody, w ostatnich dniach grudnia panował tłok.
- Mieszkańcy Rypina wnioski składali na ostatnią chwilę. Pod koniec grudnia dziennie obsługiwaliśmy około 200 petentów, wcześniej 20-50 osób - mówi Ewa Westfal z Urzędu Miejskiego w Rypinie.
Tu wydział poradził sobie z natłokiem pracy bez dodatkowych dyżurów i pracowników. Jednak nie wszyscy dopełnili obowiązku. Do wymiany jest jeszcze około 1500-1700 dowodów. Znaczna część ich posiadaczy przebywa za granicą i polskim prawem nie jest zainteresowana. Może mieć jednak nieprzyjemną niespodziankę. 31 marca książeczkowe dowody tracą ważność. Nie będzie można na ich podstawie m.in. załatwić formalności w urzędach, odebrać listu poleconego na poczcie, wziąć kredytu bankowego, sprzedać lub kupić mieszkania. W Nowym Roku dłuższy będzie czas oczekiwania na odbiór nowego dokumentu.
O wymianie dowodów nie pomyślała też znaczna część mieszkańców gminy Kowalewo Pomorskie. Tu aż 1000 osób (około 10 proc. pełnoletnich mieszkańców) nie złożyło wniosków. Choć zwiększono siły pracowników i wymianą dowodów zajmowało się od kilku miesięcy w USC aż trzy osoby to w ostatnich dniach w urzędzie panowały pustki.
Mieszkańcy Golubia-Dobrzynia wnioski składali intensywnie właśnie w okresie międzyświątecznym i w Sylwestra. Dodatkowi pracownicy na ten gorący okres oraz otwarcie wydziału w soboty zaprocentowało. Wniosków nie złożyły tylko 63 osoby.