https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie zginęła, jest i będzie!!!

Liliana Sobieska
Spektakl stał się - zgodnie z zamierzeniem  młodych aktorów - pretekstem do dyskusji.  Wzięli w niej udział nie tylko artyści ale i  publiczność.
Spektakl stał się - zgodnie z zamierzeniem młodych aktorów - pretekstem do dyskusji. Wzięli w niej udział nie tylko artyści ale i publiczność.
Już od schodów pokrzykiwania, wskazywanie palcem lub prowadzenie za łokieć do wyznaczonego miejsca. Urzędnik w prochowcu, z aktówką w ręce. Jego towarzyszka - w skórzanym płaszczu i takich samych wysokich butach. Nie znoszącym sprzeciwu głosem każdego wchodzącego pytają o dokumenty i nakazują milczenie...

Wszystko wygląda jak kadr z politycznego filmu. Widzowie, trochę zażenowani, onieśmieleni nie do końca wiedzą w czym uczestniczą? Siadają na wyznaczonych krzesłach w oczekiwaniu na ciąg dalszy. Sala widowiskowa przedzielona grubym łańcuchem na trzy sektory. Każdy z nich symbolizuje trzy zabory - pruski, rosyjski i austriacki. W każdym z nich kolejne, krótkie scenki charakterystyczne dla życia Polaków pod zaborami.

Gaśnie światło, zaczyna wyć syrena, pękają łańcuchy. Tumult, ludzie biegają, krzyczą, w powietrzu mieszają się słowa różnych modlitw. Błyska światło. Radość! Ludzie wyrywają sobie z rąk gazety, donoszące o ostatecznym zwycięstwie Polaków i odzyskanej upragnionej wolności. Wszyscy wstają i śpiewają "Jeszcze Polska nie zginęła..."

Tak wyglądał spektakl patriotyczny, przygotowany przez uczniów górznieńskiego Liceum Ogólnokształcącego. Aktorzy - to członkowie szkolnego kółka teatralnego, prowadzonego przez polonistkę - Agnieszkę Hila. Młodzi wykonawcy w bardzo sugestywny i ciekawy sposób przedstawili widowisko z życia odradzającej się, zniewolonej przez zaborców Polski.

Spektakl teatralny, upamiętniający tamte historyczne chwile, zgodnie z zamierzeniem twórców stał się przyczynkiem do ożywionej dyskusji tuż po jego zakończeniu. Do rozmowy włączyli się zaproszeni widzowie - mieszkańcy Górzna (dawny zabór pruski), ich sąsiedzi ze wsi (kiedyś pod zaborem rosyjskim) oraz licealiści, grający w przedstawieniu. Nagrodzeni gromkimi brawami z ust widzów usłyszeli słowa uznania.

- Z uwagą i wzruszeniem obejrzałem przedstawienie. Niektóre momenty jako żywo przypomniały mi moje wojenne przeżycia z wczesnej młodości. Ożyły niektóre straszne wspomnienia. Po raz kolejny dotarło do mnie, że my, Polacy, powinniśmy zrobić wszystko co możliwe aby nie dopuścić do powrotu czasów, kiedy nasza Ojczyzna była zniewolona przez okupantów - ze wzruszeniem w głosie mówi ks. Bogdan Milewski.

Inni, starsi widzowie, wspominali opowieści wojenne zasłyszane w dzieciństwie od swoich rodziców i dziadków. Wszyscy byli zgodni w kwestii doskonałego przygotowania historycznego spektaklu przez tutejszą młodzież licealną. Podobała się scenografia i... całkowity brak tremy podczas występu. Sugerowano, aby tak ciekawe przedsięwzięcia artystyczne pokazywać szerszemu gremium. Aktorzy uznali, że tematyka historyczna nie jest im obca. Zależy im na jeszcze dokładniejszym poznawaniu współczesnych dziejów Polski.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska