CHOJNICE. Wiele chojniczan pamięta jeszcze tragiczny wypadek na przejściu dla pieszych przy Sukienników. Rozpędzona ciężarówka zabiła kobietę. Do dziś w tym miejscu palą się znicze. Przez jakiś czas po tragicznym zdarzeniu niedaleko przejścia stał radiowóz. Bezpieczeństwo nie poprawiło się. Rozpędzone samochody, jadące z ul. Gdańskiej przejeżdżają tędy na czerwonym świetle, a jeśli zdążą się zatrzymać, stają na "zebrze". Może by tak chociaż odnowić oznakowanie poziome, żeby samochody nie zatrzymywały się pod nosem przechodzących.
Aleksander Knitter