https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niekończąca się historia

Janina Paradowska Autorka jest publicystką tygodnika "Polityka"
Kiedy wybory? Dziś trudno od takiego pytania nie zacząć każdej politycznej rozmowy. Bez względu na to o czym się rozmawia i co się w rzeczywistości dzieje, nagle jak diabeł z pudełka wyskakuje ten sam temat - wybory. Stabilizacja, która miała nastać, jest podobno destabilizacją, choć konia z rzędem temu, kto zrozumie, o co tu chodzi.

Że Giertych opowiada, że PiS jak AWS? Wiadomo było, że będzie chodzić i opowiadać. Giertych ma pętlę zaciśniętą na szyi. W partii kłopoty, a dotychczasowy bezwzględny, czy dyktatorski styl rządów skończył się, wszechpolska młodzież jest słaba, nie ma politycznego doświadczenia, a Ojciec Dyrektor już nie jest oparciem. Jarosław Kaczyński wiedział co brał i wiedział, jak Giertych będzie się zachowywać. Lepper z kolei jest - jak na niego - nadzwyczajnie spokojny, awantur nie robi, a że od czasu do czasu chce spotkania z Kaczyńskim, to przecież nic wielkiego czy nadzwyczajnego. Kierownictwo koalicji, nawet jeżeli jest to tylko koalicja parlamentarna, powinno się spotykać. Przed każdym posiedzeniem Sejmu powinno wręcz zarezerwować sobie godzinę czy dwie na omówienie najważniejszych spraw. Na tym właśnie polegają koalicyjne porozumienia.
Czy koalicjanci nie głosują, tak jak chce PiS? Głosują dokładnie tak jak chce PiS. Nie było jeszcze głosowania przegranego z tego powodu, że ktoś się wyłamał, słowa nie dotrzymał. Jeżeli partie dzieli sprawa rzecznika praw dziecka, to trzeba było i to do umowy zapisać. Ponieważ nie zapisano, więc każdy może tworzyć koalicje, jakie chce. W sferze faktów nie zdarzyło się więc nic takiego, co sprawiałoby, że Samoobrona czy LPR umowę złamały i uniemożliwiają rządzenie. Rządzić więc można, pod warunkiem że się wie, o co chodzi, co się chce przeprowadzić. Nie ma w tej chwili problemu, że jakieś ważkie propozycje PiS przepadają w Sejmie, Jest raczej problem, że ważnych rządowych propozycji nie ma, bo nie ma projektów ważnych ustaw. Na razie jest tylko projekt o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, prezydent zapowiedział ustawy likwidujące WSI, ale na razie projekty do Sejmu nie wpłynęły. Rządzenie nie powinno też polegać na zajmowaniu się wyłącznie służbami specjalnymi cywilnymi i wojskowymi. Poza sferą służb, niesłychanie frapującą dla polityków, jest jeszcze cała sfera innych spraw, niezwykle frapujących dla obywateli, na przykład kwestia podatków, systemu waloryzacji rent i emerytur (premier wszak zapowiedział zmiany) budownictwa mieszkaniowego (wiadomo, że zamiast 3 mln ma być 350 tys.), rozwiązywanie problemu bezrobocia. Ważne sprawy można mnożyć. Tyle że o nich głucho.
Jeżeli więc prezes Kaczyński mówi, że tak się rządzić nie da, to ma sporo racji. Nie da się rządzić wyłącznie poprzez konferencje prasowe, nie przedstawiając planów zmian gospodarczych, zajmując się wyłącznie służbami specjalnymi zwyczajnymi i nadzwyczajnymi. Nie da się rządzić przy pomocy ciągłych grymasów i wybrzydzania na tych niby-koalicjantów. Każda koalicja, nawet parlamentarna,ma to do siebie, że jest jakimś kompromisem. Można zżymać się na partyjny podział stanowisk w państwie, ale Lepper ma się prawo denerwować, że PiS tyle bierze, a jemu nie daje się tego, co obiecano, choć obiecano niewiele i to na niższych szczeblach. Lepper ma tak samo jak PiS aparat partyjny spragniony stanowisk, który czeka niecierpliwie na obiecane posady. I zachowuje się racjonalnie. To ta brzydka twarz polityki, ale podział łupów w Polsce stał się trwałą zasadą. PiS ma koalicjantów mało estetycznych, to prawda. Ale na takich się zdecydowało.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska