Według Borowskiego Senat, w takim kształcie jak obecnie nie jest potrzebny, ale potrzebny jest organ, który mógłby "poprawiać" akty prawne uchwalane przez Sejm, bo "poziom legislacji Sejmu nie jest jeszcze dostateczny". "Kiedy mnie pytają, czy w Polsce potrzebne są dwie Izby (parlamentu) to ja odpowiadam, że taka druga Izba, jak obecnie - nie. Bo druga Izba w innych krajach spełnia inną rolę. Natomiast jeśli pada drugie pytanie, czy na przykład, gdyby jakimś cudownym zrządzeniem losu jutro Senat mógłby przestać istnieć, odpowiadam nie" - powiedział marszałek.
Podkreślił, że gdyby nawet poziom sejmowej legislacji "był niezły", to i tak mogłyby się zdarzyć jakieś "błędy ewidentne" i "nie byłoby dobrze" gdyby nikt nie mógł ich poprawić.
To zbyt kosztowne
"Pytanie jest tylko takie, czy to musi być Senat stuoosobowy, z całą wielką obsługą i bardzo kosztowny, czy też na przykład w takiej sytuacji, i to też wymagałoby odpowiednich regulacji konstytucyjnych, czy w takiej sytuacji nie wystarczyłaby Kancelaria Prezydenta i prawnicy Kancelarii Prezydenta" - mówił Borowski.
Według niego, oznaczałoby to, że prezydent musiałby zyskać "dodatkowe uprawnienie" polegające na tym, że w przypadku gdyby jego ludzie, jego prawnicy stwierdzili błędy w ustawie, mógłby zwrócić ją Sejmowi ze wskazaniem "tego, czy innego przepisu", z prośbą o "zastanowienie się i albo zmianę, albo ponowne uchwalenie, jeśli Sejm będzie o tym przekonany".
"To byłby koszt znacznie niższy i to byłaby procedura prostsza" - podkreślił marszałek.
Jakość projektów
Przypomniał, że od nowej kadencji działa w Sejmie ponownie komisja ustawodawcza ze szczególnymi uprawnieniami, a do regulaminu Izby wprowadzono zmiany dające prezydium Sejmu uprawnienia do "ingerowania w proces ustawodawczy jeśli, nawet w ostatniej fazie uchwalania ustawy dostrzeże błędy". "Podjąłem decyzję, zresztą uzgodnioną z prezydium, że będziemy dość rygorystycznie podchodzić do jakości projektów ustaw" - powiedział Borowski. "Poczekajmy trochę, poczekajmy rok, półtora, jeśli to da rezultaty, to wtedy będziemy można łatwiej powiedzieć, czy rzeczywiście Senat jako poprawiacz jest potrzebny" - podkreślił.
(PAP)
Niepotrzebna izba
Według marszałka Sejmu Marka Borowskiego, wychodzące z Sejmu akty prawne mogłaby poprawiać zamiast Senatu Kancelaria Prezydenta wyposażona w dodatkowe kompetencje.