Nasz czytelnik w rubryce "Ludzie mówią" stwierdził, że przedsiębiorstwo komunikacyjne "Jantur" działa dopiero niespełna 11 miesięcy i już dwukrotnie podwyższyło ceny biletów, w sumie o ok. 40 proc. Jako przykład podał, że na trasie 15 km cena biletów wzrosła od 2,50 do 3,50 zł. - Czyżby o 40 procent wzrosła w tym czasie cena paliwa? - pytał.
Bartosz Jankowski wyjaśnia, że jest to pierwsza, a nie druga podwyżka i spowodowana nie tylko wzrostem cen paliw, ale także wzrostem cen stali, a tym samym kosztów eksploatacji autobusów. - Maksymalna podwyżka jest o 50 gr, a nie złotówkę. Jeżeli była cena 2,50 zł, to została podwyższona do 3 zł. Średnio podwyżka opiewa na procent - mówi. Dodaje, że nie wzrosła cena biletów miesięcznych. Właściciel firmy odpiera też zarzut stosowania nieuczciwej konkurencji wobec PKS: - Nie mamy i nie mieliśmy żadnej sprawy prowadzonej przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. "Jantur" ma tańsze bilety od konkurencji, gdyż nie ma rozbudowanej administracji podwyższającej koszty - tłumaczy.
Nieuczciwa konkurencja?
(amz)
- Jest to nasza pierwsza podwyżka. My staramy się stosować uczciwą konkurencję z PKS - mówi właściciel firmy "Jantur" Bartosz Jankowski, odpowiadając na zarzuty czytelnika "Pomorskiej".