
Kilkadziesiąt kilometrów policyjnego pościgu za BMW. 30-letni kierowca jechał ulica Toruńską pod prąd przed prawie cały Włocławek. Na koniec uderzył w dwa radiowozy. Funkcjonariusze zostali ranni.

Do zdarzenia doszło w nocy z 3 na 4 lipca na terenie Ciechocinka i Włocławka.

Cała akcja zaczęła się w Ciechocinku. Jak poinformowała Marta Białkowska-Błachowicz, policjanci z Ciechocinka otrzymali zgłoszenie o tym, że mężczyzna jeździł autem bez świateł przy ogródkach piwnych i zakłócał spokój. Policjanci zauważyli opisane auto i próbowali zatrzymać mężczyznę.

Ten nie reagował na dawane sygnały świetlne i dźwiękowe i zaczął uciekać w kierunku Woluszewa, a potem drogą krajową 91 do Włocławka.