https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Rada Osiedla Wyżyny zabiera się do roboty. Na początek spotkania z władzami

(ak)
Jedna z kolizji na skrzyżowaniu Magnuszewskiej i Wojska Polskiego, do której doszło w ubiegłym roku
Jedna z kolizji na skrzyżowaniu Magnuszewskiej i Wojska Polskiego, do której doszło w ubiegłym roku (ak)
Bezpieczne skrzyżowanie ulic Magnuszewskiej i Wojska Polskiego, więcej miejsc parkingowych i czyste trawniki - to główne zadania, jakie postawiła przed sobą Rada Osiedla Wyżyny w Bydgoszczy.

Dużury rady

Dużury rady

Rada osiedla zaprasza z uwagami, pomysłami lub interwencjami w poniedziałki w godz. 17-18 do białego budynku przy ul. Wojska Polskiego 19b.

Osiedle ma już swoją radę. Po pewnych zawirowaniach zorganizowano ponowne wybory i przewodniczącym został Krzysztof Lipiński, a zastępcami: Andrzej Jabłoński i Piotr Kozłowski. - Nasze dwa podstawowe postulaty to poprawa bezpieczeństwa na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego i Magnuszewskiej oraz zwiększenie licz miejsc parkingowych - wymienia Piotr Kozłowski.

O to, by drogowcy zmienili organizację ruchu na skrzyżowaniu, na którym regularnie dochodzi o kolizji, stłuczek, a czasem nawet śmiertelnych wypadków Piotr Kozłowski walczy już od kilku lat.

Jak dotychczas drogowcy poprawili oznaczenia poziome, czyli wymalowali pasy i ograniczyli prędkość.

Rada osiedla jednak uważa, że to za mało.

- W przyszłym tygodniu spotykam się z wiceprezydentem, z panem Markowskim w tej sprawie. Poza tym planujemy spotkanie z władzami miasta, przedstawicielami zarządu dróg, mieszkańcami, strażą miejską i policją, by podyskutować nad możliwościami poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu.

Około 300 dodatkowych miejsc parkingowych przewiduje Kozłowski po wprowadzeniu jednokierunkowego ruchu aut na niektórych ulicach na Wyżynach, w tym na Nowowiejskiego, Ogrody, Zofii Nałkowskiej.

- To wedle takich moich szacunkowych obliczeń - dodaje. - Ale samochody mogłyby parkować pod kątem 45 stopni, co zwiększyłoby przestrzeń do ich parkowania. O tym też chcemy porozmawiać z drogowcami.

Bolączką osiedla są też zanieczyszczane przez psy trawniki. Nie wszyscy właściciele sprzątają po swoich pupilach.

- No i podczas najbliższego festynu rodzinnego 15 maja będziemy promować sprzątanie po zwierzętach - mówi Kozłowski. - Ale festyn, który nosi nazwę "Oddajesz - ratujesz" ma głównie promować krwiodawstwo. W godzinach od 11 do 16 będzie można oddać krew. Będą konkursy rodzinne, turniej piłki nożnej i pokazy ratownictwa.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
romek
Ja mieszkam w sąsiedztwie i widzę co się tam dzieje. Po pierwsze nadmierna prędkość od strony Biziela - znacznie nadmierna. Pasy na Magnuszeskiej przy krawędzi Wojska Polskiego - samochód zjeżdżając ze skrzyżowania w ul. Magnuszewską często hamuje przed pasami i naraża się na najechanie przez samochody jadące od Biziela, bo nie ma się gdzie schować (pieszych przecież nie przejedzie).
a
aleksandra
od dwudziestu lat przejeżdżam przez to skrzyżowanie i nie jestem super kierowcą , nie jestem tez analfabetą,szanuje zdrowie ludzi i swoje. Uważam ,że to skrzyżowanie jest do pokonania w sposób bezkolizyjny ,pod warunkiem że za kierownica siedzą ludzie poczytalni,znający przepisy ruchu drogowego i umiejący odczytywać znaki drogowe.ostatnie wypadki wskazują ,że dzieje się odwrotnie.Jedzie się i w nosie się ma przepisy, innych ludzi.Nie jest ważne co będzie potem .Liczy się tu i teraz.Miasto nie ma pieniędzy.Każda przebudowa kosztuje. Nie chcę jako obywatel Bydgoszczy dokładać do zadłużenia tylko dlatego, że na drogach grasują kierowcy-tumany,przestępcy drogowi.Zostawmy to skrzyżowanie w spokoju.Może się na nim powybijają.Rada osiedla zajmie się innymi sprawami ,których nie brakuje.
f
fordoniak/wyżyny
a ja nie uważam tego skrzyżowania za niebezpieczne. skrzyżowanie jak każde inne. trzeba umieć czytać znaki. i trzeba umnieć się dostosować i czasami cierpliwie zaczekać dwie - trzy minuty.

ŚWIATŁA OGŁUPIAJĄ. MAMY CAŁE MNÓSTWO SKRZYŻOWAŃ ZE ŚWIATŁAMI. I LUDZIE PRZYWYCZAILI SIĘ - ZIELONE JEDZIEMYM, CZERWONE STOIMY. I NAGLE NIE MA ŚWIATEŁ ... TRAGEDIA !! JAK MAM PRZEJECHAĆ ??

ponadto światła spowalniają ruch. dlatego z fordonu na szubińską jadę 45-50 minut samochodem, lub godzinę i 20 minut autobusem. co krzyżówka to światła. co się człowiek rozpędzi do tych 50-60 km/h to hamowanie. i światła.

co ciekawe, jak jadę 80-90 km/h to przejeżdżam na większości świateł na zielonym ( ale narażam się na mandat i niekiedy jest to niebezpieczna prędkość więc zwalniam ), lub gdy jadę 30-40 km/h to też zdążam ( tylko ze wszyscy na mnie trąbią ).

światła ogłupiają. to fakt. pozdrowienia
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska