https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

NOWA SZWECJA

ANITA CHMARA
Choć wakacyjny remont jeszcze trwa, Biuro Wystaw Artystycznych zaprasza na wystawę "Nowa sztuka ze Szwecji", która przed wizytą w Bydgoszczy gościła już w poznańskim "Arsenale".

NOWA SZWECJA

NOWA SZWECJA

Wystawa czynna do 1 października,
wt.-pt. godz. 10-18;
sb.-nd. godz.11.30-16.30,
ceny biletów: 6 i 3 zł

Wernisaż odbył się w czwartek. BWA przeznaczyło na wystawę pierwsze piętro, gdyż na drugim wciąż jeszcze trwają prace. Kiedy się zakończą, zobaczymy olbrzymią ekspozycję, przygotowywaną już od trzech lat "Sztuka socrealizmu". Ale to później. Teraz można podziwiać sztukę szwedzką, która na pierwszy rzut oka stwarza wrażenie przyjemności, podobnie jak znakomity szwedzki design, gdzie estetyka i nowoczesność formy idzie w parze z funkcjonalnością. Wszyscy znamy na przykład IKEA. Wystawa częściowo potwierdza zamiłowanie Szwedów do wszystkiego, co ładne i wygodne. Ale ma też swoją drugą stronę - w szwedzkim społeczeństwie coraz bardziej dochodzi do głosu frustracja.
- Nazwaliśmy tę sztukę "nową", bo z całą pewnością to przekrój współczesnej Szwecji. Do udziału w wystawie zostali zaproszeni artyści młodego i średniego pokolenia - mówi Beata Kaźmierczak, która opiekuje się ekspozycją. - I choć niektórzy z nich tworzą coś, co jest po prostu miłe i przyjemne dla oka, to jednak większość zajmuje się sztuką komentującą rzeczywistość. To nowy trend, jakiś czas się pewnie utrzyma. Artystom, którzy go uprawiają, nie zależy na tym, by ich obiekty były ładne. Mają natomiast przekazywać bardzo konkretne treści.
Współczesna Szwecja, postrzegana jako kraj dobrobytu i rozwiniętej opieki socjalnej oraz niezwykłej uprzejmości, z jaką Szwedzi zwracają się do siebie nawzajem, ma swoje problemy. - Pod przykrywką ogólnej grzeczności kryje się coraz większa frustracja. Szwedzki system socjalny nie do końca może sprostać potrzebom i choć trudno mówić o kryzysie, żyje się gorzej. O tym pogorszeniu jednak nie sposób z kimkolwiek rozmawiać w obowiązującym modelu ogólnego zadowolenia i gładkiej uprzejmości. Dlatego coraz więcej Szwedów, z powodu narastającej frustracji i osamotnienia, trafia do gabinetów psychoterapeutów - mówi Beata Kaźmierczak.
I o tym traktuje część prac. Weźmy na przykład opiekę państwową w kraju socjalnym. Artyści szwedzcy uważają, że ta polityka posunięta jest do granic absurdu, hodując bierne postawy. Tak powstała instalacja przedstawiająca wózki dla dorosłych - wzorowane na głębokich wózkach dziecięcych z budą, tylko znacznie większych. Każdy odwiedzający wystawę może się w nich położyć i dać komuś poprowadzić.
- Myślę, że wiele z instalacji może wprawić widzów w zdumienie - zaznacza Wacław Kuczma, dyrektor BWA. - Że coś takiego w ogóle nazywa się sztuką. Są na przykład flakony z cieczami, które rozsiewają zapachy... To niby nic nowego, a jednak wiele osób inaczej pojmuje sztukę. Myśląc o niej dość tradycyjnie, wielu nie może się pogodzić z takimi eksperymentami. I choć proces przełamywania stereotypów trwa już całe dziesiątki lat, wiele jest tu jeszcze do zrobienia.
Wystawa składa się z prac piętnastu artystów. Dwie artystki goszczą w Bydgoszczy. Przyjechała Camilla Rosberg, która osobiście miesza ciecze, by odpowiednio pachniały oraz Christina Bolling, która na wernisażu przedstawiła performance "Stacja przyjemności". Podczas występu między innymi... masowała widzów.
Artyści mieszkają w kilku ośrodkach: Sztokholmie, Goeteborgu, Falkenberg (płd. Szwecja) i w Umea (płn. Szwecja). Wszyscy są w jakiś sposób związani z miastem Umea, jednym z ważnych ośrodków kultury. Każdy z nich też odniósł w kraju i za granicą sukces.
Prace wykonali przy użyciu różnych mediów: malarstwa, fotografii, filmów wideo. Są też instalacje artystyczne i obiekty dźwiękowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska