Przez 10 lat basen popadał w ruinę
Mija 10 lat od zamknięcia basenu solankowego, niegdyś największej atrakcji Ciechocinka. Od 14 grudnia ub.r. teren ten ma nowego właściciela. I wkrótce ma się tu wszystko zmienić.
- Myślę, że za dwa,trzy lata nikt nie pozna tego miejsca - zapowiada Robert Zaręba, prezes zarządu spółki Termy Ciechocinek i współwłaściciel terenu. - Stanie tam bardzo nowoczesny, a jednocześnie nawiązujący architekturą do dawnej zabudowy budynek kliniki i zrewitalizowany nadal największy w Europie basen solankowy, a także ogródek jordanowski z niewielkim basenem dla dzieci i możliwie najlepszą architekturą rekreacyjną - tłumaczy.
Przeczytaj także: Zabytkowy basen w Ciechocinku został sprzedany
Dla ciechocinian to dobra wiadomość, bo od dziesięciu lat oglądają ruinę i nie mogą przeżyć, że największą atrakcję uzdrowiska porastają krzaki.
Basen był własnością Przedsiębiorstwa Uzdrowisko Ciechocinek SA. Został sprzedany biznesmenowi z okolic Czerska. Ten jednak nie podjął żadnych inwestycji i w grudniu ubiegłego roku odsprzedał cały teren spółce Termy Ciechocinek.
Jej prezes, Robert Zaręba już kilka lat temu pośredniczył w zakupie basenu w imieniu spółki ANG Poland, która wygrała przetarg. Został on jednak unieważniony, bo okazało się, że przedmiotem przetargu była też szatnia klubu sportowego CKS "Zdrój“, należąca do miasta.
- Urodziłem się w Ciechocinku. Tutaj chodziłem do szkoły podstawowej i średniej, potem wyjechałem na studia do Łodzi i tam już zostałem. Chcę zrobić coś dla mojego miasta, z którym jestem emocjonalnie związany - mówi Robert Zaręba.
Wizualizacja robi wrażenie
O inwestycji wypowiada się powściągliwie, ale pokazuje film przygotowany na prezentację multimedialną, na którą 2 marca chce zaprosić mieszkańców miasta i specjalistów, w tym geologów, klimatologów, konserwatorów zabytków, architektów, prawników, szefów ciechocińskich sanatoriów.
Film robi wrażenie. Pokazuje budynek o fantastycznej bryle, w której dominuje szkło i drewno, oraz basen, który ma być ponownie największym basenem solankowym w Europie. Jego powierzchnia będzie podzielona na trzy części, przegrodzone szklanymi, niewidocznymi z brzegu taflami. Będzie część z wodą słodką do organizowania zawodów pływackich, będzie część z generatorem fal i sektor przeznaczony na skoki do wody. Co najważniejsze - ma to być odkryty publiczny basen całoroczny, z podgrzewaną wodą ze źródeł geotermalnych. Na jednej z części zimą będzie lodowisko - obok kąpiących się!
- Formalności zajmą kilka miesięcy, ale gdy będą gotowe, przygotujemy w ciągu dwunastu miesięcy projekt budowlany. Prace chcielibyśmy prowadzić nie dłużej niż dziewięć miesięcy. Niewykluczone, że już za dwa, trzy lata obiekt będzie gotowy - zapowiada Zaręba.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców