https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

"O zwierzętach" Elfriede Jelinek w Teatrze Polskim

anna stasiewicz
Łukasz Chotkowski - reżyser sztuki "O zwierzętach"
Łukasz Chotkowski - reżyser sztuki "O zwierzętach"
Kto spodziewa się, że wybierając się w najbliższą sobotę do Teatru Polskiego, spędzi spokojny, miły wieczór, może się rozczarować.
Przedstawienie Elfriede Jelinek "O zwierzętach" pokazuje kobiety nie tylko jako ofiary, ale również jako katów i to zarówno dla samych
Przedstawienie Elfriede Jelinek "O zwierzętach" pokazuje kobiety nie tylko jako ofiary, ale również jako katów i to zarówno dla samych siebie, jak i innych kobiet Fot. wojciech wieszok

Przedstawienie Elfriede Jelinek "O zwierzętach" pokazuje kobiety nie tylko jako ofiary, ale również jako katów i to zarówno dla samych siebie, jak i innych kobiet
(fot. Fot. wojciech wieszok)

Sztuka Elfriede Jelinek "O zwierzętach" może niejednego widza zadziwić, a niektórych nawet zaszokować.

Elfriede Jelinek, laureatka Nagrody Nobla za rok 2004. Dopiero z tego powodu stała się bardziej znana, również w Polsce. Do tej pory opublikowała prawie 30 powieści i dramatów. Na podstawie jednej z nich, "Pianistki", w 2001 roku nakręcono film w reżyserii Michaela Haneke.

Biografia kontrowersyjna, jak sztuki
Można powiedzieć, że biografia Jelinek jest równie kontrowersyjna, co jej sztuki. Studia na wydziale teatrologii przerwała z powodu zbyt słabej psychiki. Rok 1968 spędziła w całkowitej izolacji, nie wychodząc z domu. W 1974 roku wstąpiła do Komunistycznej Partii Austrii. Wystąpiła z niej po 17 latach. Ma opinię skandalistki (oskarżano ją o pornografię) i awangardzistki. Niektóre księgarnie w Austrii ją bojkotują, a jeden z dzienników nazwał ją "lewicową faszystką". W 2000 roku Elfriede Jelinek zakazała wystawiania swoich sztuk w Austrii, protestując przeciwko wejściu skrajnej prawicy do rządu.

Premiera już jutro!
Teatr Polski jutro o godz. 20 pokaże premierowe przedstawienie Elfriede Jelinek "O zwierzętach". Jelinek oparła ten tekst na raportach dotyczących handlu kobietami. W Austrii burzę wywołał fakt, że w rozbitej sieci domów publicznych pracowały, sprowadzone podstępem, kobiety, a z ich usług korzystali znani politycy i biznesmeni.

Paweł Łysak, dyrektor Teatru Polskiego: - Spektakl jest rozwinięciem, kontynuacją próby otwartej "O zwierzętach", jaki zaprezentowaliśmy w trakcie Międzynarodowego Aneksu Festiwalu Prapremier w ubiegłym roku. Jego uczestnicy dopytywali się, czy będzie można u nas obejrzeć sztukę. Chcemy przybliżyć twórczość Jelinek, zmierzyć się z jej niełatwym tekstem, tematyką. Do tej pory miała takiego pecha, że polskie teatry nie grywały jej przedstawień. My w jakiś sposób staramy się więc odrobić lekcję za innych. Może Bydgoszcz ma szansę stać się takim "jelinkowskim" miejscem w Polsce. Sztuka jest oparta na relacjach, fragmentach prasowych. Jest jednocześnie, jak to bywa u Jelinek, pewną deklaracją feministyczną, o tym, jaką rolę kobieta odgrywa w społeczeństwie.

Nazywa rzeczy po imieniu
W spektaklu występują przede wszystkim kobiety. Aktorki: Beata Bandurska, Dominika Biernat, Marta Ścisłowicz, Anita Sokołowska oraz 25 statystek, z których najmłodsza ma 16 lat, najstarsza zaś ponad 80. Są też mężczyźni-statyści oraz aktorzy Michał Czachor (głos), Marek Tynda (video) i na żywo Mateusz Łasowski.

Łukasz Chotkowski: - Jelinek jest bardzo niewygodna w tym, co pisze, myśli i może dlatego jest tak rzadko grana w Polsce. Nie pokazuje kobiet ofiar, ciemiężonych przez mężczyzn, ale jako katów. I to zarówno dla samych siebie, jak i dla innych kobiet. Forma tego tekstu jest porażająco trudna. Trzeba się poddać temu językowi,ale z drugiej strony nie można mu ulec. Trzeba pilnować, żeby język nie zawładnął twórcami. Każde słowo u Jelinek musi zostać wypełnione. Staraliśmy się tego szukać z aktorkami. Jelinek nazywa rzeczy po imieniu, nie stroni od mocnych sformułowań. Jeżeli jej język próbuje się "wykastrować" nic z tego nie zostaje. Nie robimy więc tego, ale z drugiej strony absolutnie nie chodzi nam o prowokację.
Dlaczego Dominika Biernat zgodziła się zagrać w przedstawieniu?: - Warto mówić o miłości, jakakolwiek by ona nie była. I to jest właśnie zadanie, którego się podjęliśmy.

Beata Bandurska: - Im dłużej pracowałam nad tekstem, miałam wrażenie, że nie jest on tylko o uprzedmiotowieniu ciała, ale też o emocjach, uczuciach. W sztuce staramy się odpowiedzieć na pytanie, na jakim etapie odkobiecenia, jest każda z bohaterek.

Łukasz Chotkowski

Łukasz Chotkowski - reżyser sztuki "O zwierzętach"
Łukasz Chotkowski - reżyser sztuki "O zwierzętach"

Łukasz Chotkowski - reżyser sztuki "O zwierzętach"

Reżyser sztuki "O zwierzętach"
- Elfriede Jelinek pokazuje tym razem kobiety nie jako ofiary, ale nawet jako katów i to nawet dla samych siebie. W sztuce nazywa rzeczy po imieniu, nie unika mocnych sformułowań, jednak nie po to, żeby prowokować czy szokować. Bardzo świadomie używa ostrego języka. Kiedy napisałem do niej, że "zabieram" się za jej sztukę, bardzo się ucieszyła i życzyła mi powodzenia.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
ewamewa
wg mnie kobieta kat, a zwłaszcza kat samej siebie jest tym bardziej ofiarą.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska