Oczywiście bohaterami byli sami uczestnicy turnusu dla osób niepełnosprawnych.
Na turnus przyjechały osoby z powiatów kościerskiego, człuchowskiego i chojnickiego. Niespodziewanie w jego trakcie wyłoniły się talenty poetyckie. Wyłapała je Beata Zabrocka. - Przed turnusem myślałem, że poezją zajmuję się tylko ja i Wojtek Wałdoch, ale życie przynosi niespodzianki. Okazało się, że to jest bardzo uzdolniona grupa, a po kilku dniach kilka osób przyznało się, że piszą i nawet mają przy sobie swoją twórczość - mówi Beata Zabrocka.
Zabrocka wpadła więc na pomysł, by zorganizować wieczorek poetycki. Można było podczas niego wysłuchać poezji m.in. Olimpii Gawrońskiej, która specjalnie pojechała do domu po swój tomik i zaprosiła na wieczór poetycki rodziców, a także Wojciecha Wałdocha i jego mamę, Magdalenę Trzebiatowską, Marię Warnke, Beatę Zabrocką czy Danutę Kononowicz ze stowarzyszenia "Lepsze Jutro" z Czerska.
Zabrocka przyznaje, że dostaje od uczestników turnusu wiele wierszy. - I widać w nich przemianę tych osób. Na początku jeden z uczestników pisał o buncie, złości. Dziś widać w wierszach nadzieję, wiarę, miłość i pogodzenie z losem - mówi.
Turnus trwał 13 dni i odbywał się w ramach projektu "Kapitał ludzki", a sfinansowany został z Europejskiego Funduszu Społecznego - aktywizacja społeczno-zawodowa osób niepełnosprawnych województwa pomorskiego.
Z twórczości, ale i wypowiedzi osób przebywających na tym turnusie, można było wywnioskować, że są oni obdarzeni cierpieniem, a nie ukarani. Trudne to, ale i piękne.
