https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Obrażony Rogenbuk, stanowczy Finster

Maria Eichler
Fot. Aleksander Knitter
Będą podwyżki dla pracowników administracji i obsługi szkół podległych miastu.

Ci pierwsi dostaną 10 proc., ci drudzy - 20, ale od dotychczasowych pensji.

Wczorajsze spotkanie zaczęło się mocno, bo przewodniczący komisji budżetu Marian Rogenbuk, odnosząc się do głosu w rubryce "Ludzie mówią", o tym, że "nie zna sprawy", stwierdził, że nie wie, czy może prowadzić obrady. W sukurs przyszedł mu burmistrz Arseniusz Finster. - Rogenbuk wie o budżecie wszystko - rekomendował szefa komisji budżetu. - Ja się z rozmów nie wycofałem, a w rubryce "Ludzie mówią" znalazła się nieprawda. Nie wolno tak kłamać, że były jakieś nadwyżki w szkołach, że kazałem zwolnić w każdej szkole po dwie sprzątaczki. Takie formy nacisku nie są potrzebne.

Ile to będzie

Bogusława Szczęsna z wydziału edukacji przedstawiła symulację skutków podwyżek o 10 proc. dla administracji, o 20 i 30 proc. - dla pracowników obsługi. Dla tych pierwszych potrzeba na podwyżki 51 tys. 62 zł. Podwyżka o 20 proc. dla pracowników obsługi to wydatek 231 tys. zł 810 zł, a o 30 proc. - 342 tys. 528 zł.

A co z różnicami

Połączone komisje budżetu i edukacji optują za wariantem 10 i 20 proc., czyli w budżecie miasta na przyszły rok będą się starały o zabezpieczenie w sumie 283 tys. zł. Jednocześnie komisje nie będą ingerować w podział środków, ile konkretnie dostanie sprzątaczka, kucharka czy woźny w danej szkole. Na przyszłość do rozważenia jest funkcjonowanie szkolnych służb.

Maciej Werra, szef NSZZ "Solidarność" sugerował, by jednak powrócić do dysproporcji w szkołach - i płac, i obowiązków. Mają się tym zająć dyrektorzy szkół.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska