Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od projektu do rabatki

Malwa
Za projekt ogrodu specjaliście trzeba zapłacić  ponad tysiąc złotych.
Za projekt ogrodu specjaliście trzeba zapłacić ponad tysiąc złotych. Burda Polska
Za zaprojektowanie 2000-metrowego ogrodu zapłacimy specjaliście ok. 1500 zł. Wykonanie jest znacznie droższe. Może kosztować ponad 30 tys. zł.

     Ogród można zaprojektować "ręcznie" lub wykorzystać specjalne programy komputerowe. Najpopularniejszy jest Landscape (już piąta wersja), który nie dość, że pozwala zobaczyć kolorowy projekt ogrodu, to jeszcze sprawdzi, jak rozrosną się rośliny za 5 czy 10 lat i jakie będą przybierać kolory w różnych porach roku.
     - Niewielu klientów chce zobaczyć projekt swojego ogrodu na ekranie komputera - mówią projektanci zieleni. - Proszą raczej o zdjęcia ogrodów, które poprzednio zaprojektowaliśmy. Gotowi są nawet jechać i obejrzeć taki ogród przez płot. Chętnie oglądają także filmy wideo z tego, jak ogród jest zakładany, jak już jest gotowy i jak wygląda po dwóch latach od założenia.
     Nowy jak dziesięcioletni
     
Za zaprojektowanie 2000-metrowego ogrodu przez specjalistyczną firmę trzeba zapłacić ok. 1500 zł. Założenie kosztuje ponad 30 tys. zł. Za zaprojektowanie i założenie malutkiego ogródka przed domem trzeba zapłacić 2,5-3 tys. zł. Założenie metra kwadratowego trawnika to wydatek 4-6 zł. Ponieważ coraz więcej klientów zaraz po wybudowaniu domu chce mieć wokół niego ogród, który wygląda, jakby miał co najmniej 10 lat, ogrodnicy kupują wysokie drzewa i trawniki z rolki. Wtedy efekt jest natychmiastowy.
     - Robiliśmy spory ogród, 3 tysiące metrów kwadratowych, z dwoma oczkami wodnymi, automatycznym systemem nawadniania i z kamiennymi ścieżkami. Kosztowało to klienta 110 tysięcy złotych - mówi właścicielka jednej z firm zajmujących się projektowaniem i zakładaniem ogrodów. - Natomiast 400-metrowy ogród z rabatą, z oczkiem wodnym i kaskadą, ze 180-metrowym trawnikiem i roślinami średniej wielkości kosztuje 8 tysięcy złotych. Od pięciu lat ceny utrzymują się na tym samym poziomie, a nawet spadają.
     Jedno życzenie - same iglaki
     
Klienci na ogół mają jedno życzenie - żeby pielęgnacji zieleni nie musieli poświęcać zbyt wiele pracy. Chcą więc mieć przy domu same iglaki. - Dopiero kiedy ogród jest gotowy, marudzą, że taki smutny, jednokolorowy. I często te projekty przerabiamy, dosadzamy byliny - mówią ogrodnicy.
     Życzenia, żeby ogród był kolorowy przez cały sezon wegetacyjny prawie się nie zdarzają. - Przez dziewięć lat zaprojektowałam tylko jedną rabatę bylinową, z tak dobranymi gatunkami, żeby była kolorowa od wiosny do jesieni - przypomina sobie jedna z bydgoskich projektantek zieleni. - Najczęściej klientom wystarczy szpaler tui. A szkoda - żałują ogrodnicy, bo nie ma takiej ozdoby ogrodu jak rabata bylinowa. Tym bardziej że można rośliny dobrać tak, że wszędzie czują się dobrze - w pełnym słońcu, w cieniu drzew, na brzegu stawu, w ogródku skalnym. Bylinowy ogród wymaga jednak czasu i cierpliwości. Efekt nie jest widoczny z dnia na dzień.
     Grządkę przenieść na papier
     
Jeśli jednak zdecydujemy się na kolorowy akcent w ogrodzie, możemy rabatę zaprojektować i wykonać samodzielnie. W centrach ogrodniczych jest duży wybór roślin i z pewnością znajdziemy wiele gatunków nadających się do naszego ogrodu.
     Z założeniem rabaty musimy poczekać do wiosny, ale już teraz warto sobie ją zaplanować. Żeby nawet niewielka grządka była efektowna, należy pamiętać o kilku zasadach. Najpierw musimy ustalić, gdzie chcemy posadzić rośliny, jakie w tym miejscu jest natężenie światła, ruch powietrza, rodzaj i wilgotność gleby. Należy zmierzyć grządkę i przenieść szkic na papier. Aby móc szczegółowo zaplanować nasadzania najlepiej zastosować skalę 1:50. Wtedy 1 metr odpowiada 2 cm na rysunku.
     Następna zasadą jest podział na byliny przewodnie (kolorowe), towarzyszące (zielone) i wypełniające (niebieskie). Byliny przewodnie to te, które będą najważniejsze w całym nasadzeniu. Powinny mieć ten sam kolor (może być w różnych odcieniach), np. czerwony czy żółty. Byliny towarzyszące są nieco niższe, tworzą większe grupy i podkreślają kolorystykę bylin przewodnich. Byliny wypełniające to przede wszystkim rośliny okrywowe. Wypełniają one wszystkie wolne miejsca na rabacie i przeważnie kwitną na niebiesko.
     Przede wszystkim cięcie
     
Wiosną usuwamy chwasty, spulchniamy glebę i nawozimy ją kompostem. Kupujemy rośliny i przesadzamy je z doniczek do gruntu. Wyciągamy je z doniczek ostrożnie, żeby nie uszkodzić korzeni. Ustawiamy na rabacie i już możemy ją sobie wyobrazić. Nie należy się przejmować dużymi odległościami (25-50 cm) między roślinami. Szybko się rozrosną i zasłonią ziemię.
     Sadzenie rozpoczynamy od tylnego brzegu rabaty i stopniowo przesuwamy się do przodu. Rośliny sadzimy na taką głębokość, żeby szyjki korzeniowe były równe z powierzchnią gleby. Następnie dokładnie ugniatamy ziemię wokół rozsady i mocno podlewamy rabatę.
     Jeśli wiosna jest sucha, musimy rośliny systematycznie podlewać (rano lub wieczorem), starając się nie moczyć liści. Na dużych rabatach najwygodniej jest założyć automatyczną linię do nawadniania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska