- "Od snu na jawę", czyli spełniasz tą płytą swoje marzenie, tak?
- Tak, poczułam, że marzenie spełniło się, kiedy kurier przywiózł na palecie dwieście sztuk płyt winylowych, a potem poczułam to marzenie jeszcze wyraźniej, gdy te 100 kilogramów wnosiłam do domu.
- Dlaczego winylowe? Byłoby lżej z CD-kami.
- Dla mnie, jako dj-ki tylko winyl ma wartość. To na winylu widzę, jak wygląda ścieżka, winyl najłatwiej i najlepiej jest wykorzystać w setach dj-skich. No i za 10, 20 lat ta płyta, jeśli właściciel o nią zadba, to nadal będzie do wykorzystania, nadal będzie można z niej odtwarzać muzykę. Niestety, nawet zadbane płyty CD po 10 latach bywa, że nie nadają się do odtwarzania, a ja mam najstarszy winyl z 1952 roku i śmiga.
- Tylko cztery utwory.
- W muzyce elektronicznej to nie jest dziwne, bo to są dłuższe kawałki. Cała płyta ma około pół godziny. Są tak skonstruowane, żeby można je było łatwo i skutecznie wykorzystywać w miksach.
- Nie jesteś sama na tej płycie.
- To prawda. Pierwszy utwór, "Generał", nagrałam we współpracy z dwoma chłopakami ze świeckiej orkiestry dętej - z Kamilem Siudzińskim (saksofon) i Irkiem Włochem (perkusja). To powoduje, że mamy na płycie nie tylko muzykę elektroniczną, są tez żywe instrumenty. "Gazowa 28" to utwór nagrany w Toruniu z siostrami Kępiste. Remiks tego utworu nagrał mi BMD, czyli dj, który zainspirował mnie, bym nie tylko była dj-ką, ale zrobiła krok dalej i zajęła się produkcją muzyki.
- A "Władzia"?
- A "Władzia" to tylko mój utwór. Utwór, który zaczęłam tworzyć po śmierci mojej babci Władzi. Miała wpływ na moje życie, na moją wrażliwość muzyczną. Tym utworem płakałam żegnając ją. Początkowo był bardzo smutny, ale w wersji na płycie jest już radośniejszy.
A tak wygląda video do jednego z utworów:
- Płyt jeszcze trochę zostało do rozdania.
- Właśnie rozsyłam je do znajomych z branży muzycznej do Londynu, do Berlina. Liczę, że wykorzystają muzykę, która powstała, przynajmniej w części, tutaj w Świeciu.
- Ale na pewno zostanie wykorzystana na miejscu.
- I to już zaraz po świętach. 27 grudnia zapraszam do Pixel House (Wojska Polskiego 16) na imprezę promującą płytę. Będą egzemplarze dla gości, oczywiście tych, którzy mają gramofony, by je odtwarzać. Będzie można posłuchać, pogadać o muzyce, potańczyć.
