Meblując sypialnię, zazwyczaj kierujemy się wygodą, a dopiero później myślimy o jej wystroju. Zapominamy, że komfort i nasze samopoczucie zależą też od tego, jak wygląda ten pokój.
Nie musimy wymieniać wszystkiego w sypialni, bo na to trzeba sporo pieniędzy. Wystarczy, że zmienimy drobne elementy, a nasza sypialnia nie będzie do poznania. Detale, dodatki i dekoracje utworzą niepowtarzalny styl wnętrza.
Może by tak pomalować ściany na inny kolor? Byle nie pstrokaty, kłujący w oczy. Do sypialni proponujemy pastele albo biel. Nie polecamy czerni, granatu ani czerwieni. Te barwy nie dają spokoju naszym oczu, a nawet drażnią. Jeżeli mamy tapety, nie musimy ich zrywać. Wystarczy, że przyozdobimy je oryginalną taśmą u góry. Na oknach można powiesić ozdobny szal, woal, tiul i już będzie inaczej.
A teraz meble. Nocne szafki, jeśli mamy małżeńskie łoże, to podstawa. Wystarczy, że położymy na nich serwetki lub ozdobne figurki, i już będzie inaczej. Przydadzą się również toaletka oraz wygodna sofa albo fotel. Ten ostatni możemy przyozdobić kolorową narzutą.
A co z komodą lub stolikiem pod telewizor i wieżę? Też można przykryć nakryciem. Jeśli w sypialni, przy toaletce mamy lustro, poprzestawiajmy kosmetyki albo za lustro wetknijmy gałązkę czy wstążki.
Światło też ma moc. Moc zmiany. Dzięki jego intensywności pokój zmienia klimat. Dobrze jest zainwestować w tzw. ściemniacz mocowany do kontaktu. W sypialni będzie panował półmrok, gdy będziemy oglądali w łóżku telewizję. Gdy sypialnia to jednocześnie nasz pokój dzienny, i będziemy mieli np. coś do zrobienia, nastawimy na maksymalne światło.