Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oglądamy Kapadocja z chmur i od podziemi

Jadwiga Aleksandrowicz
Kapadocję najlepiej oglądać z góry, gondoli balonu
Kapadocję najlepiej oglądać z góry, gondoli balonu Jadwiga Aleksandrowicz
Jeśli wybieramy się na wakacje do Turcji, to najczęściej wybieramy jeden z jej nadmorskich kurortów. Tymczasem niezapomnianych wrażeń może dostarczyć wędrówka po Kapadocji, krainie niemal baśniowej.

Turcy z dumą podkreślają, że to jedyne takie miejsce na świecie. Powulkaniczne popioły, piasek, glina, bazalt i miękki tuf poddane siłom natury utworzyły unikatowe formy skalne, które spotkać można tylko tutaj.
Urodę tego zakątka Turcji najlepiej oglądać z góry, z gondoli balonu, który wynosi turystów o świcie pod chmury, po czym sunie w delikatnym szumie powietrza przecinanego wielką czaszą nad tymi baśniowymi formami.
Sterujący balonem z gondolą na kilkanaście osób nie zapominają o dodatkowych emocjach. Toteż decydując się na taki lot, trzeba się przygotować, że balon będzie raz wznosić się wysoko, innym razem sunąć tuż przy skale tak blisko, że ma się wrażenie, że wystarczy wyciągnąć rękę, by zerwać źdźbła rzadkiej roślinności, która zagnieździła się w skalnych szczelinach. Taka godzinna wyprawa nie jest tania (ok. 150 euro), ale za to fantastycznych wrażeń nie zabraknie.

Równie silnych wrażeń dostarcza wizyta w podziemnych miastach Kapadocji, a jest ich tu kilka m.in. Güzelyurt, Ozkonak czy dwa największe Derinkuyu i Kaymakli.

Derinkuyu ma 2,5 km kwadratowe powierzchni i rozłożone jest na ośmiu poziomach. Udostępnione dla zwiedzających od 1965 roku tak naprawdę nie zostało do końca poznane. Wycieczka po podziemnych pomieszczeniach dla ludzi i zwierząt domowych, z kuchniami, pokojami, toaletami, miejscami do pracy takimi, jak winiarnią czy czymś na kształt browaru, a nawet kościołem, zbudowanym na planie krzyża pokazuje, jak radzili sobie mieszkańcy Kapadocji z licznymi najazdami wrogów. Pokazuje też pomysłowość i kunszt budowniczych, których dzieła w postaci podziemnych miast opisywał już Ksenofont (430-355 r p.n.e).

Mieszkańcom tych osad nie brakowało powietrza, bo na przykład w Deriunkuyu dostarczały go aż 52 szyby wentylacyjne. Wodę czerpano z licznych podziemnych studnia światło dawały lampki z olejem lnianym. Wejścia do poszczególnych segmentów zamykano ogromnymi kamiennym zaporami.

Region Kapadocji był wielokrotnie zajmowany przez najeźdźców (Rzymian, Persów, Arabów). Ludzie mieszkali na powierzchni. Po ziemię schodzili wówczas, gdy groziło im niebezpieczeństwo. Często podziemne miasta były połączone z domami na powierzchni wąskimi, sprytnie ukrytymi korytarzami. Podziemnych miast używali między innymi ukrywający się przed prześladowaniami pierwsi chrześcijanie.

W podziemnych miastach można obejrzeć tylko pomieszczenia i bardzo nieliczne urządzenia, jak na przykład ruszty w kuchniach. Nie odnaleziono dotąd ani narzędzi mebli z tamtych czasów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska