- Zaraziłem się kiedyś, jak zobaczyłem na ulicy, sąsiad miał - mówi o swojej pasji do Mustangów pan Mirosław z Poznania. Do Bydgoszczy przyjechał z żoną. Takie auto posiada od 5 lat, a samochód to rocznik 1965. - Pierwszy taki sportowy, jaki wyszdł - chwali sie uczestnik zlotu. Poszukiwanie przed zakupem trochę trwało. To jedyny taki model wśród tych, które przyjechały do naszego miasta. - Ciężko już je dostać, w Stanach coraz mniej - mówi. Właściciel sprowadził go z USA. Na zlocie jest pierwszy raz.
O ogólnopolskim spotkaniu małżeństwo dowiedziało się z forum i uznali, że warto przyjechać. - Do Bydgoszczy z Poznania nie jest daleko. Trochę pogoda nas straszyła, w Koronowie deszcz nas dopadł, a teraz na szczęście się trzyma - opowiadają Mirosław i Hanna. - Trzeba się troszczyć o niego - mówią dumni ze swojego auta.
O pokolenie młodsi posiadacze takiego samochodu na zlocie są po raz drugi. - O mustangu marzyłem od dziecka - wspomina Konrad, kóry również przyjechał tu z Wielkopolski. - Jak nadarzyła się okazja, to podjęliśmy decyzję z żoną, że to jest ten czas i od 2 lat jesteśmy posiadaczami - mówi. - I wychowujemy nowego fana mustanga - dodaje żona Weronika wskazując na malca, kórego tata trzyma na rękach.
Ile trzeba wydać na taki pojazd? - Można kupić już za 10 tysiecy, a najdroższy w Polsce to jest chyba za ponad milion. Rozbieżność jest dość duża. My składaliśmy 8 miesięcy na samochód - opowiada Konrad.
Czasem spotykają na mniejszych, miejskich spotkaniach i wymieniają doświadczeniami. Dlaczego wybrali akurat Mustanga, co ma w sobie wyjątkowego? - - Wystarczy spojrzeć! Nie uważa pani? Niech pani spojrzy na to auto! Tego nie da się inaczej komentować - mówi kobieta. - To marzenie od dziecka, z filmów amerykańskich, coś, co jest niedostępne w Europie u nas. Dlatego chyba - odpowiada posiadacz granatowego Mustanga.
Muzyka: FreeArchiveMusic/Pure Country Gold Whisperin In Your Ear
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?