https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oj, było ślisko, choć bez wypadków

Mariusz Strzelecki, (mn)
W uzdrowisku śnieg i lód szybko topiły się,  jednak jeszcze koło południa były w mieście  miejsca, gdzie warto było iść ostrożnie.
W uzdrowisku śnieg i lód szybko topiły się, jednak jeszcze koło południa były w mieście miejsca, gdzie warto było iść ostrożnie. Fot. Mariusz Strzelecki
Szklanka na drogach, chodniki jak lodowiska. Kto rano wychodził do pracy wie, że nieostrożny ruch mógł się skończyć u lekarza.

Wczoraj nad ranem potrzeba było butów z przyczepnymi podeszwami, a w niektórych miejscach nawet butów do wspinaczki, z rakami. Tak było ślisko na chodnikach. Od samego rana dzwoniły też do naszej redakcji telefony od rozeźlonych Czytelników. Na nieposypane chodniki i ulice narzekali głównie ciechocinianie.

- Ktoś powinien odpowiedzieć za

oblodzone ulice i chodniki

- mówi nasz Czytelnik z uzdrowiska. - Zdrojowa, Kopernika, Polna to był koszmar. Nie widziałem żadnej piaskarki. Lód na newralgicznych skrzyżowaniach - Narutowicza ze Zdrojową i Kopernika. Wczoraj można było powiedzieć, że mróz zaskoczył firmy odpowiedzialne za zimowe utrzymywanie dróg i chodników. A dziś? Sypać powinni już w nocy.

W uzdrowisku za odśnieżanie i posypywanie chodników i ulic odpowiedzialne są firmy "Ekociech"i "GitPol", za stan chodników przed posesjami właściciele prywatnych domów, pensjonatów, hoteli i sanatoriów. Mieszkańcy Ciechocinka mieli też problemy z dotarciem do szkół i pracy. - Wielu uczniów dziś się spóźniło, tłumaczyli się, że nie dało się szybko iść, bo było bardzo ślisko - informowała wczoraj nauczycielka z jednej ze szkół w Ciechocinku.

W naszym regionie wczoraj do południa policja odnotowała zaledwie jedną kolizję drogową. Przyczyną była śliska jezdnia. Na trasie dojazdowej z Nieszawy do krajowej "jedynki"(powiat aleksandrowski) kierująca mazdą 323 wpadła w poślizg i

uderzyła w drzewo

Obyło się bez większych obrażeń.

Trochę większy, niż zwykle ruch odnotowano w szpitalach powiatowych w Aleksandrowie i Radziejowie. - Od rana było kilka przypadków urazów rąk i nóg, i potłuczeń. Złamań do godziny jedenastej nie było - mówi dr Danuta Bubak, kierownik aleksandrowskiego Pogotowia Ratunkowego. - Mamy trochę większy ruch, niż zwykle. A Jak było w szpitalu w Radziejowie? W poradni chirurgicznej przez ostatnie dni przyjmują dziennie o 30 proc. więcej pacjentów, niż w innych okresach. - Trochę więcej jest stłuczeń, skręceń i złamań - mówi Andrzej Wisłocki, lekarz i kierownik poradni.

Zarząd Dróg Powiatowych w Radziejowie już o godz. 4.00 wysłał na drogi wóz z solanką i piaskarki. Wszystkie łuki, zakręty i podjazdy zostały posypane. - Sprzęt i ludzie są w pogotowiu, jeśli będzie konieczność, wczesnymi rankami będą wyjeżdżać na drogi - zapewnia Zbigniew Zajączkowski, dyrektor ZDP. Drogowcy z powiatu aleksandrowskiego zaczęli posypywać mieszanką soli z piaskiem najważniejsze miejsca od godz. 6.00.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska