Mieszkańcy gminy Borzytuchom, a nawet całego powiatu bytowskiego są wstrząśnięci. Nie żyje rodzeństwo: 19-letnia Wiktoria i 25-letni Wojtek. Ich mama też jest chora.
Dziewczyna była podopieczną Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Bytowie. Zmarła w miniony wtorek w szpitalu w Kościerzynie.
- Z ogromnym żalem i smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci nastolatki - mówi przejęty Leszek Waszkiewicz, starosta bytowski. - Wczoraj zmarł jej 25-letni brat. To olbrzymia tragedia. Ich mama też jest chora.
Jak podkreśla starosta, dziewczyna w ośrodku ostatni raz była 10 dni temu. - Pozostali podopieczni są więc bezpieczni - mówi. - Czekamy na rządowe wytyczne w sprawie szkolnictwa. W placówce panuje reżim sanitarny.
Wstrząśnięci śmiercią Wojtka są pracownicy Środowiskowego Domu Samopomocy, gdzie kiedyś roku Wojtek był współpracownikiem.
- Wojtek był zdrowym, silnym, pełnym pozytywnej energii mężczyzną - mówi przyjaciółka Wojtka z pracy. - Codziennie jeździł rowerem lub pokonywał na pieszo wiele kilometrów. Pomagał innym. Zawsze uśmiechnięty. Pięknie śpiewał. Był asystentem osób niepełnosprawnych. Ukończył ogólniak w Bytowie. Był rok w seminarium w Pelplinie. Uwielbiał podróże. Był zakochany w modlitwie. Uwielbiał czytać książki.
Jego współpracownicy zamieścili taki oto wpis: odszedł do Pana nasz Wojtek. Miał tylko 25 lat... wczoraj zmarła jego młodsza siostra. Prosimy o modlitwę za ich dusze, by Jezus ich przyjął do Nieba. Składamy najszczersze wyrazy współczucia na ręce rodziny i najbliższych! Pierwszy anioł będzie już śpiewał Bogu chwałę na wyżynach niebieskich.
Strasznie nam przykro... Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie!
Dodajmy, że Wojtek był członkiem zespołu Katolickiego Anioły Nadziei.
Zobacz także: Jak rozróżnić COVID od grypy?
