Wysłaliśmy pismo do PZPN z prośbą o zmianę terminu meczu - mówi Jacek Bojarowski, prezes klubu.
22 września grudziądzanie mają się zmierzyć w meczu ligowym w Legnicy z Miedzią. Trzy dni później mogliby rozegrać spotkanie pucharowe w Wałbrzychu. Olimpii zależało na tym terminie, tym bardziej, że już 29 września grudziądzanie mają być gospodarzem spotkania ligowego z Bogdanką Łęczna.
- Aby ograniczyć koszty chcieliśmy zostać na Dolnym Śląsku i zorganizować tam krótkie zgrupowanie i potem rozegrać mecz pucharowy - wyjaśnia Tomasz Asenky, trener biało-zielonych.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Ważna jest telewizja
Jednak wiele wskazuje, że ekipa Olimpii będzie musiała udać się dwa razy na Dolny Śląsk w ciągu pięciu dni. Wszystko dlatego, że PZPN po uzgodnieniach z Orange Sport i TVN postanowił, że wszystkie mecze 1/8 finału Pucharu Polski będą transmitowane. Mecz Górnika z Olimpią wyznaczono na 27 września.
- To bardzo komplikuje nam plany i naraża na dodatkowe koszty - przyznaje prezes Bojarowski. - Jeśli PZPNnie przychyli się do naszego pisma, to będzie najgorszy możliwy scenariusz. Z podwójnym wyjazdem. Poza tym będziemy musieli przełożyć na niedzielę mecz z Bogdanką. Jednocześnie będziemy musieli skrócić giełdę, która w niedzielę odbywa się na naszym stadionie. Wiemy, że Górnik także chciałby grać we wtorek, bo w sobotę ma ligowy mecz w Jarocinie. Czasy są ciężkie i liczymy, że znajdziemy zrozumienie naszych argumentów w PZPN. Jeśli nie, to oczywiście podporządkujemy się decyzjom związku i telewizji - mówi szef klubu z Grudziądza.
Istnieje też inny scenariusz. Olimpia może zagrać ligowy mecz w Legnicy w niedzielę, ponieważ Orange Sport może zdecydować się na transmisję jej meczu z Miedzią. Wtedy grudziądzanie mogliby zostać n Dolnym Śląsku i grać w czwartek w Wałbrzychu z Górnikiem. W takim przypadku musiałby zostać przełożony ligowy mecz z Bogdanką.
Czytaj e-wydanie »