Opener dzień II. Mandio Diao
Na 7 scenach wystąpiło ponad 130 artystów. Niektórzy, by zobaczyć występ swoich idoli, pokonali tysiące kilometrów. Na koncert Pearl Jam, największej gwiazdy tegorocznej edycji Open'era, przyjechali fani z Nowej Zelandii i Australii. Byli też Niemcy, Francuzi, Litwini, Rosjanie. Łącznie ponad 85 tys. widzów każdego dnia.
Heineken Open'er Festival: Kasabian i Skunk Anansie dali ognia
Nie tylko grupa z Seattle przyciągnęła rzesze fanów. Warto wspomnieć o szwedzkim The Hives, którego frontman nawiązał nadzwyczajny kontakt z widzami, czy występie byłej modelki Grace Jones, która zachwyciła nie tylko niesamowitym, nieco przerażającym głosem, jak i świetnym wyglądem. Zwieńczeniem festiwalu stał się koncert Fatboy Slima, który, mimo późnej pory i zmęczenia, potrafił poderwać ludzi do tańca, a także zaciekawić pojawiającymi się na telebimach wizualizacjami.
Heineken Open'er Festival to impreza, która przyciąga nie tylko różnorodnym line-upem, ale również miasteczkiem festiwalowym, w którym można zapełnić sobie czas między koncertami. Stoiska z koszulkami czy biżuterią, czy stoiska organizacji pozarządowych, to tylko niektóre miejsca, które warto odwiedzić w wolnej chwili. A z roku na rok atrakcji przybywa. Dlatego już dziś warto rozpocząć odliczanie do kolejnej, jubileuszowej tym razem, edycji tego festiwalu.
Udostępnij