Luksusowy i legendarny
Po raz pierwszy Orient Express wyruszył w podróż w 1883 roku na trasie Paryż - Giurgiu (Rumunia). Na przełomie XIX i XX wieku przemierzał transeuropejską trasę Paryż - Stanbuł. Był synonimem luksusu. Podróżowali nim najwięksi i najbardziej znani ludzie ówczesnego świata. Z pociągiem związanych było wiele znaczących wydarzeń i anegdot. Nie ma się więc co dziwić, że autorzy książek i scenariuszy właśnie w Orient Expressie umiejscawiali akcję swych książek i filmów. Przykładem na pewno jest Agatha Christie, sławna angielska autorka powieści kryminalnych. To przecież stworzony przez nią detektyw Herkules Poirot próbuje rozwiązać zagadkę "Morderstwa w Orient Expressie".
Niestety, świat idzie do przodu. Ludzie zamiast legend wolą samoloty, dzięki którym podróż z Paryża do Stanbułu trwa tylko kilka godzin. Z tego powodu, o mały włos, a skończyłaby się legenda Orient Expressu. Na szczęście w 1982 roku zabytkowy pociąg został odrestaurowany i powrócił na kolejowe szlaki.
Przez miasto na soli
Obecnie Orient Express, składający się z piętnastu wagonów (pasażerskie, sypialne, trzy restauracyjne oraz jeden tzw. pianobar) mknie po trasie z Wenecji do Pragi. Pociągiem podróżuje około dwustu bogatych turystów, którzy za bilety zapłacili po kilka tysięcy euro.
Właśnie Oreint Express jest w Polsce. Wczoraj witano go w Krakowie. Dziś o 15.00 legenda stanie na dworcu w Gdański, a jutro rano jego podróżni wysiądą w Malborku, żeby zwiedzić zamek krzyżacki. Każdy postój budzi ogromne emocje. Pociąg chce zobaczyć jak najwięcej osób. Dziś przed północą będą mogli uczynić to inowrocławianie. Około 23.30 Orient Express wjedzie na nasz dworzec. Docierają do nas rozbieżne informacje. Jedne mówią o tym, że ten niezwykły pociąg zatrzyma się na dworcu w Inowrocławiu na bardzo krótką chwilę, z innych wynika, że zatrzymywać się nie będzie. Tak, czy inaczej, w niedzielę już po 23.00 warto czekać na legendę żelaznych szlaków, bo drugi raz taka okazja może się już nie trafić.