Przypomnijmy: w połowie kwietnia opisaliśmy problemy, z jakimi borykają się młodzi torunianie korzystający z orlików. - Dostać się na boisko i pograć w piłkę graniczy z cudem - zwracali uwagę młodzi piłkarze. Sprawą obiecał zająć się wiceprezydent Torunia Zbigniew Rasielewski, który na własnej skórze przekonał się, że nie tak łatwo się dostać i pograć na orliku. Powód? Rezerwacje boisk.
Czytaj także: Na toruńskich orlikach rządzi fala
"Program Moje Boisko Orlik - 2012 to jakaś masakra" - napisał Rasielewski w kwietniu na Facebooku. Prędko posypały się tam komentarze: "Tak jest w całym Toruniu", "Niestety!!!" Do dyskusji włączył się nawet Michał Girzyński, nastoletni syn posła PiS: "Oldboje wypełniają orliki, a dla dzieci nie ma miejsca! Rządzący muszą coś z tym zrobić. Potem się dziwią, że nie mamy kadry, a nie inwestujecie w dzieci, które kiedyś będą w reprezentacji". - Trzeba to sprawdzić, bo teraz te obiekty nie spełniają roli - zapowiedział Rasielewski.
Do dyskusji włączył się także Maciej Karczewski, prezes Fundacji Miasto, mieszkaniec Wrzosów: - Na orlikach rządzi fala. Młodzi ludzie są z nich przeganiani. Mam synów w podstawówce i z radością przyglądałem się budowie dwóch orlików na osiedlu - przy "dziewiątce" i ul. Zbożowej. Muszą jednak polować na wolnego "orlika". Często jednak wracają rozczarowani, nie kopnąwszy piłki ani razu. Słyszą tylko: no młodzi, wypad, my tu mamy rezerwację.
Teraz się to zmieni. Od czerwca magistrat wprowadził grafik, który umożliwi "optymalne wykorzystanie obiektów". Obiekty w określonych godzinach będą otwarte dla wszystkich torunian. Boisk nie będzie można rezerwować w godz. 15-17 (od poniedziałku do piątku), a także w godz. 11-12 oraz 16-18 (w weekendy). W jakich godzinach będą czynne orliki w wakacje? Będą dostępne w godz. 10-20 (od poniedziałku do piątku z przerwą między godz. 13 a 15) i w godz. 14-21 (w weekendy). Grafiki godzin wolnych od rezerwacji są wywieszone na każdym z boisk. Znajdziemy tam także kontakty do animatorów obiektów.
Czytaj e-wydanie »