MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bractwo kurkowe

DARIUSZ CHAJEWSKI
Mniej jest grzybów i jagód, mniej klientów. Zbieracze boją się, że nie zarobią nawet na "krechy" w sklepach.

Wczoraj Jan Mazurek z Pławia wyruszył do lasu około godz. 8.00. Z żoną i dwójką dzieci. Zebrali 1,8 kg kurek.
- W tym roku z grzybów i jagód z trudem zarabiamy na bieżące wydatki - mówi. - Mimo że zbieram codziennie, mam problem ze zlikwidowaniem krechy w sklepie.

Bractwo kurkowe

Kurki Mazurkiewicz odwiózł do Gronowa do Józefy Czerniejewskiej. Wraz z grupą sąsiadów założyli taką cichą spółdzielnię. J. Czerniejewska sprzedaje zbiory przez cały dzień - ma działkę tuż obok drogi łączącej Krosno z Zieloną Górą. Pozostali zbierają grzyby, jagody.
- Na te jagody to człowiek czeka przez cały rok - mówi prosząca o to, by nie podawać nazwiska Halina z Gronowa. - W tym jest wyjątkowo kiepsko, a i z grzybami słabo, mimo że jest niby dużo wilgoci. Jak były jagody to za kilogram płacili w skupie 3,5 zł. A żeby zebrać tyle to naprawdę trzeba się naschylać.
- A i z klientami coraz gorzej - dodaje J. Czerniejewska. - Czasem stoję 12 godzin i nikt się nie zatrzyma. Zresztą z kupującymi coraz gorzej. Niemcy chcieliby wszystko za darmo. A najgorsi są już ci tzw. polscy Niemcy. Oni człowieka jak szmatę traktują.

Trzy złote w górę

Wczoraj w pobliskich skupach płacono 12 zł za kilogram kurek. W gronowskiej "spółdzielni" obowiązywała cena 15 zł.
- Chociażby po to warto tutaj przynieść - dodaje J. Mazurek.
Pani Halina przyznaje, że ze strachem podlicza tegoroczne "leśne" zyski. W ubiegłych latach wystarczało na obuwie, odzież, przygotowanie dzieci do szkoły. Tak od trzech lat jest znacznie gorzej. A przecież dla niej, dla sąsiadów to jedyna szansa, aby trochę dodatkowych pieniędzy zdobyć. Na co dzień to życie polega na wiązaniu końca z końcem.
- Jednak z tą spółdzielnią to był dobry pomysł - dodaje pani Halina. - Przynajmniej po dniu w lesie człowiek nie musi stać na poboczu. To niebezpieczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska