Na papierze jest zdrowa

Rafał Baran [email protected]
- W tych orzeczeniach lekarze najpierw uznają, że jestem niezdolna do pracy, a potem twierdzą, że znakomicie odnajdę się na rynku pracy - pokazuje Maria Durka.
- W tych orzeczeniach lekarze najpierw uznają, że jestem niezdolna do pracy, a potem twierdzą, że znakomicie odnajdę się na rynku pracy - pokazuje Maria Durka.
Maria Durka z Kędzierzyna-Koźla od 7 lat nie ma lewego oka. W tym roku odebrano jej prawo do renty.

Opinia

Opinia

Oko się nie odbuduje!
Prof. Ariadna Gierek-Łapińska, dyrektor Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 5 w Katowicach, najlepszej placówki okulistycznej w Polsce:
- Pierwszy raz spotykam się z tak dziwną sytuacją. Usunięcie złośliwego nowotworu oka, w zależności od stopnia jego zaawansowania, wiąże się czasami z usunięciem oka i w rezultacie oczywiście całkowitą utratą wzroku. W takiej sytuacji nie ma możliwości, że stan będzie się poprawiał. Jest to niemożliwe! Oko przecież się nie odbuduje.

W 1997 roku u pani Marii wykryto nowotwór złośliwy oka. Kobieta została zoperowana. Usunięto jej gałkę oczną. Od tamtej pory jest pod stałą opieką onkologów. Oni także kierowali ją do ZUS-u. W pierwszych orzeczeniach z 1999 roku ZUS-owscy lekarze stwierdzali, że kobieta jest całkowicie niezdolna do pracy. Tak było do stycznia 2003 roku.
- Na początku ubiegłego roku orzecznik stwierdził już tylko częściową niezdolność do podjęcia pracy, a w grudniu napisał, że mogę podjąć pracę. Jak można wydać taką decyzję! - denerwuje się Maria Durka. - Przecież przez te wszystkie lata nie zdarzył się żaden cud, nie zaczęłam nagle widzieć. Już nigdy nie odzyskam wzroku w tym oku.

Opinię tę potwierdzają lekarze onkolodzy opiekujący się panią Marią.
- Jej stan jest dobry, ale na pewno nie ma szans na to, by odzyskać wzrok w tym zoperowanym oku - mówi Lidia Czopkiewicz, kierownik Zakładu Radioterapii Wojewódzkiego Ośrodka Onkologii w Opolu.
To jednak nie przeszkodziło lekarzom ZUS-u, by uznać panią Marię za całkowicie zdolną do podjęcia pracy. Z orzecznikiem, który wydał taką decyzję, nie udało nam się skontaktować. Jego przełożony odesłał nas z kolei do rzecznika prasowego opolskiego oddziału zakładu ubezpieczeń.
- Przy wydawaniu orzeczenia brany jest pod uwagę nie tylko stan zdrowia - zastrzega Katarzyna Sobków, rzecznik ZUS w Opolu. - Uwzględnia się także możliwość wykonywania dotychczasowej pracy lub podjęcie innego zajęcia, celowość przekwalifikowania zawodowego, poziom wykształcenia, wiek czy predyspozycje psychofizyczne.

Przed operacją pani Maria była magazynierem. O ile przekwalifikowanie jest możliwe, to znalezienie pracy przez 55-letnią kobietę z wadą wzroku graniczy z cudem.
- Niewiele jest ofert dla takich osób - mówi krótko Beata Mazur-Sątczak, pośrednik pracy w Powiatowym Urzędzie Pracy w Kędzierzynie-Koźlu. - Tą panią należałoby się zająć indywidualnie i poszukać dla niej zajęcia, a nie czekać na oferentów. Może się zgłosić do doradcy zawodowego, postaramy się jej pomóc.
Na razie pani Maria jest bez stałego zajęcia i bez prawa do renty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska