Między jezdnią a chodnikiem są zieleńce, które były systematyczne zadeptywane przez czerszczan przechodzących w miejscu niedozwolonym na drugą stronę ulicy Kościuszki.
Drogowe bariery ukrócą ten proceder, choć niezupełnie. Piesi nadal, idąc na zakupy do "Polomarketu" bądź na ul. Ostrowskiego, skracają sobie drogę, wybierając odcinek nieogrodzony bez pasa zieleni.
Strażnicy i policjanci przymykają na to oko, bo wiedzą, że to właśnie tędy jest najbliżej, a kilka lat temu - przed remontem berlinki - w tym miejscu były pasy. Szczęśliwie, łatwiej i bezpieczniej tam przedostać się na drugą stronę, bo na jezdni jest wysepka z granitowej kostki.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!