Dla obu drużyn to pierwszy mecz w sezonie, a dla gospodyń pierwszy mecz w ekstraklasie od 2004 roku. W ubiegłym roku Ostrovia wygrała rozgrywki I ligi pod wodzą znanego z jeszcze niedawnych popisów w męskiej ekstraklasie Wojciecha Szawarskiego. Wychowanek Stali kontynuuje dzieło zmarłego niedawno trenera Andrzeja Kowalskiego.
Ostrovia ma skromne ambicje: chce powalczyć o środek tabeli. Krajowy trzon nie zmienił się wiele po awansu, a jedną z głównych w nim ról odgrywa torunianka Monika Jasnowska. Beniaminka wzmocniły dwie młode Amerykanki: Jordan Jones i Azia Bishop.
Energa chce w tym roku wrócić do strefy medalowej. Trener Algirdas Paulauskas zbudował praktycznie nowy zespół, z seniorek zostały jedynie Emilia Tłumak i Weronika Gajda. Kibice szczególnie są ciekawi debiutu dwóch eksbydgoszczanek Julie McBride i Darxii Morris. W Ostrowie nie będzie jeszcze skrzydłowe Nii Moore, która w czwartek podpisała kontrakt. Ona dołączy do zespołu w przyszłym tygodniu.
Energę czeka bardzo pracowity tydzień. W sobotę inauguracja ligi, we wtorek i środę dwa mecze w Toruniu w ramach Ligi Bałtyckiej z zespołem z Kijowa, a w przyszłą sobotę hit ekstraklasy z CCC Polkowice.