
W trackie pobytu w programie "Sanatorium miłości 5" między uczestnikami narodziły się prawdziwe przyjaźnie. Józef z Wałbrzycha zapowiedział, że będzie starał się utrzymywać kontakty z Ulą z Tarnowskich Gór. Zbyszek ze Szczecina chce umacniać przyjaźń z Bożenką z Augustowa. Dariusz ze Szczecina żałuje, że już musi wyjeżdżać. Chciałby jeszcze bardziej zbliżyć się do Anity z Bydgoszczy. Adam z Goliny pod Jarocinem w programie znalazł prawdziwego kumpla w postaci Krzysztofa z Torunia
W finałowym odcinku "Sanatorium miłości" poznaliśmy królową i króla turnusu oraz efekty niezwykłej sesji fotograficznej, w trakcie której powstały półakty uczestników programu. Zobaczcie zdjęcia >>>>>

Jednak największymi zwycięzcami programu zostali Ula z Gdańska i Zdzisław z Tczewa. Od pierwszego do ostatniego odcinka tworzyli nierozerwalna parę. Widać było rozwijającą się między nimi miłość.
- Weszliśmy w to, jakby we mgłę, która każdego dnia, każdego tygodnia odsłaniała nam rzeczywistość. Była ona dla nas często bardzo zaskakująca, ale przynosiła z sobą jakieś wartości i doświadczenia - mówił na pożegnanie Zdzisław z Tczewa.
Nie liczył na to, że w tym programie znajdzie osobę tak bliską jak Ula z Gdańska.
- Wyjeżdżam stąd niezwykle szczęśliwy i bogatszy, bo jest ktoś, kto zawojował moje serce. Wyjeżdżam stąd z miłością - dodał Zdzisław.
Co na to Ula z Gdańska?
- Poznałam kogoś, z kim chciałabym patrzeć w jednym kierunku. Bardzo się cieszę, że spotkałam tu Zdzicha i że "Sanatorium miłości" umożliwiło mi poznanie osoby, której chyba nie byłam w stanie sobie wyśnić i wymarzyć - wyznała Ula z Gdańska.
W finałowym odcinku "Sanatorium miłości" poznaliśmy królową i króla turnusu oraz efekty niezwykłej sesji fotograficznej, w trakcie której powstały półakty uczestników programu. Zobaczcie zdjęcia >>>>>

Królową turnusu została Iwona z Warszawy, a królem - Józef z Wałbrzycha.
To oni zyskali największą sympatię uczestników programu "Sanatorium miłości 5".
Królową piątego sezonu "Sanatorium miłości" została Iwona z Warszawy.
- Marzenia się spełniają. Moim marzeniem było zostać królową tej edycji. Jestem szczęśliwa - mówiła po koronacji Iwona z Warszawy, a potem dodała: - Nie wiem co mnie czeka jutro i pojutrze. Na pewno nie żyję przeszłością. I życzę wszystkim, by nie żyli przeszłością, bo to nie jest dobre.
Uczestnicy programu polubili Iwonkę.
- Iwonka ma niepowtarzalny wdzięk, jest bardzo kobieca. Jest delikatna i wrażliwa - mówił Zdzisław z Tczewa.
- Wszyscy ją lubią. Jest fantastyczna. Zawsze miła, uprzejma i towarzyska - komplementował Krzysztof z Torunia.
Królem piątego sezonu "Sanatorium miłości" został Józef z Wałbrzycha.
- Czy ja jestem szczęśliwy? Mało powiedziane. Chciałem podziękować wszystkim koleżankom i kolegom za zaufanie. Nie spodziewałem się tego. To znaczy, że mnie trochę lubicie - wyznał Józef z Wałbrzycha.
- Józek jest dystyngowany i szarmancki. To dżentelmen pod każdym względem - zachwalała go Bożenka z Augustowa.
- Jest bardzo prawym i słownym człowiekiem. Jest nastawiony na pomaganie innym. Daj Boże wszystkim takiego króla - przekonywał Zdzisław z Tczewa.
W finałowym odcinku "Sanatorium miłości" poznaliśmy królową i króla turnusu oraz efekty niezwykłej sesji fotograficznej, w trakcie której powstały półakty uczestników programu. Zobaczcie zdjęcia >>>>>

Uczestnicy "Sanatorium miłości" nie ukrywali, że wiele zyskali dzięki udziałowi w tym programie.
- Ten program na pewno mnie otworzył. Chcę być inny. A tutaj ten proces się zaczął - mówił w finałowym odcinku programu Zbigniew ze Szczecina.
- Było to dla mnie jedno z najpiękniejszych przeżyć w moim życiu. Jest mi smutno, bo bardzo zżyłam się ze wszystkimi - wyznała Asia z Warszawy.
- Ten program jeszcze bardziej mnie odmłodził - stwierdził Dariusz ze Szczecina.
- W tym programie otworzyłam się na pasje. Te wszystkie rzeczy, których się tutaj nauczyliśmy na pewno nas wzmacniają. My starzejemy się zewnętrznie, ale dzięki tym pasjom to nasze dziecko wewnętrzne odmłodniało - mówiła Anita z Bydgoszczy.
- Dziękuję wszystkim za to, że było mi dane was spotkać na swojej drodze. To wygląda jak sen, który się kończy. Chociaż może jeszcze trwać. Przecież takie bale możemy sobie powtarzać - wyznała Bożenka z Augustowa.
- Cieszę się, że tu byłem. Poznałem nowe twarze, nowych ludzi, nową przyjaźń - wyznał Adam z Goliny pod Jarocinem.
- Adam przyjechał tu przede wszystkim szukać miłości, a znalazł kumpla i przyjaciela - stwierdził Krzysztof z Torunia. Miał na myśli oczywiście siebie.
- Jest to moja przygoda życia. Jedyna i niepowtarzalna. Dała mi możliwość poznania wspaniałych ludzi - zdradził Józef z Wałbrzycha.
- Dziękuję wszystkim za to, że jesteście tacy, jacy jesteście. Pociesza mnie to, że życie płynie dalej, a my dalej będziemy piękni, młodzi i szczęśliwi. I zapewne będziemy chcieli ze sobą utrzymać kontakt - dodała Ewa z Tarnowskich Gór.
W finałowym odcinku "Sanatorium miłości" poznaliśmy królową i króla turnusu oraz efekty niezwykłej sesji fotograficznej, w trakcie której powstały półakty uczestników programu. Zobaczcie zdjęcia >>>>>