MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pan Perełka na tropie

Wojciech Mąka
Janusz Brodziński torunianom kojarzy się paradami na bicyklu.
Janusz Brodziński torunianom kojarzy się paradami na bicyklu. Fot. Lech Kamiński
Wczoraj odwołano komendanta miejskiego policji w Toruniu. Janusz Brodziński wytropił policjanta, który nominował go do "Złotej Pały".

Konkurs na "Złotą Pałę" bije rekordy popularności na Internetowym Forum Policyjnym - "Glino, pomóż sobie sam" (www.ifp.pl). Policjanci - głosując - przyznają "Pałę" autorom najbardziej absurdalnych decyzji i poleceń. Nominowani są zwykle przełożeni policjantów.
Młodszemu inspektorowi Januszowi Brodzińskiemu, komendantowi miejskiemu policji w Toruniu, przyznano "Pałę" za 2006 rok. Już wcześniej dostał "Pałę" za marzec 2006 - był wtedy szefem komendy w Grudziądzu. Podczas spotkania z nowymi funkcjonariuszami miał im kazać zdejmować buty, gdy wchodzą do domów na interwencje. Po nominacji Brodziński wyjaśniał "Pomorskiej": - Nigdy nie wydawałem takiego polecenia. Nie ukrywam, że jestem zwolennikiem porządku. To pewnie zemsta, bo musiałem przywołać do porządku kilku policjantów w Grudziądzu, łącznie z obcinaniem paznokci.

Radiowóz jedzie...?

Brodzińskiego już od czasów Grudziądza nazywano "Perełką". Młody, zdolny, szedł w górę. Ale w minionym roku Brodziński - jak twierdzą na forum IFP policjanci z Torunia - kazał oficerom dyżurnym uspokajać zgłaszających przestępstwo, że radiowóz jest w drodze, choć żaden policyjny samochód nie był akurat wolny.
To tylko awaria
Po otrzymaniu "Złotej Pały" Brodziński zlecił inspektoratowi KMP w Toruniu kontrolę w komisariatach. Znalazł policjanta posługującego się na IFP pseudonimem "slawmartorun". Ten coś przeczuwał, bo napisał na forum: "Zastanawiam się tylko, kiedy znajdą jakiś "ciekawy" pretekst, żeby mi zrobić PD (postępowanie dyscyplinarne - red.) za to, co tutaj piszę..."
Okazało się, że "slawmartorun" to dzielnicowy z Komisariatu Toruń Podgórz. Brodziński wszczął przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne. Po sprawdzeniu notatnika służbowego uznał, że policjant siedział przed komputerem, ale w notatniku napisał, że wykonuje czynności służbowe. Dzielnicowy poszedł na zwolnienie lekarskie, a całemu komisariatowi odcięto dostęp do internetu. - To nieprawda - mówi Katarzyna Witkowska z biura prasowego KWP w Bydgoszczy. - Może była jakaś chwilowa awaria...
Naruszenie dyscypliny służbowej przez dzielnicowego będzie badać któraś z komend miejskich policji w województwie pod nadzorem inspektoratu komendanta wojewódzkiego.
Wczoraj policjanci z forum IFP zaczęli deklarować pomoc dla dzielnicowego. Pytali o nr konta, na które trzeba wpłacać pieniądze na "dobrego adwokata spoza toruńskiego układu".

Wypili z radości

Komendant wojewódzki policji, Krzysztof Gajewski, wezwał wczoraj Brodzińskiego, a potem wszczął procedurę zmierzającą do jego odwołania. Prezydent Torunia, Michał Zaleski, powiedział: - Prawdopodobnie komendant wojewódzki znajduje przyczyny, które uzasadniają taki wniosek. Ja tych motywacji nie znam. W chwili, kiedy komendant wystąpi do mnie o wydanie opinii, będę mógł te przesłanki poznać i przystąpić do dyskusji - także związanej z oceną dotychczasowej pracy pana Brodzińskiego na rzecz bezpieczeństwa mieszkańców Torunia.
Nieoficjalnie wiemy, że wczoraj wielu toruńskich policjantów, tych nie mających służby, świętowało odejście Brodzińskiego, a Gajewskiemu gratulowało twardej decyzji.
Wczoraj inspektor Brodziński nie odbierał telefonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska